Niniejsza wyprawa do kolejnego w naszej serii odwiedzanego obiektu Riela Polska mocno ociera się o historię. Jedziemy:
W średniowieczu Polska była największym producentem zboża w Europie. Ziarno z majątków szlacheckich spławiano Wisłą do Gdańska. Wzdłuż brzegów rzeki, która była towarową arterią Rzeczpospolitej, przy skrzyżowaniu szlaków handlowych, powstawały zespoły spichrzów zbożowych – najbardziej znane w Kazimierzu Dolnym, Chełmnie, Grudziądzu, Toruniu…
Nie sposób o tym nie pamiętać, jadąc do przedsiębiorstwa PRS Rutkowski w Kałdusie – wyspecjalizowanego w produkcji zbóż i rzepaku – wjeżdżając na Ziemię Chełmińską mostem od strony Bydgoszczy.
Szosa wspina się ostro zakosami na dużą wysoczyznę, mijamy Kałdus i wjeżdżamy między pola. Wśród rzepakowych łanów wydać już baterie silosów PRS Rutkowski. Jeszcze tylko przejazd przez szeroką bramę i parkujemy przy wadze i dyspozytorni. Wszędzie w bazie panuje – dający się zauważyć – ład, czystość i porządek. Na podwórzu w cieniu silosów, trwa tankowanie kombajnu zbożowego.
Poniżej przedstawiamy rozmowę z właścicielem firmy PRS Rutkowski.
PRS Rutkowski: Tak, był to wówczas pierwszy największy obiekt w kraju, wykonany przez tą firmę. Potem oczywiście były znacznie większe. Mamy 10 silosów po 2582 m3 każdy. To daje możliwość przechowania ok. 20 tys. ton zboża. Silosy używamy od dwóch dekad. Są w doskonały stanie. Blacha jest blachą. Ocynk trzyma. Dachy pokryte są specjalnym tworzywem, z którym nic się nie dzieje – pomimo upływu lat i aktywności słońca. Mamy jeszcze wersję brązową, bo zieleń na dachach zaczęto stosować w Riela Polska nieco później. Zadeklarowana przez producenta przepustowość i wydajność mechanizmów jest zachowana, choć nieco z tego potencjału już uciekło. Nie mniej jednak wszystko chodzi sprawnie nawet w najwyższym sezonie.
PRS Rutkowski: Bez zarzutu. Otrzymujemy takie parametry ziarna, jakie zakładamy. Wszystko zależy po prostu od starannej obsługi suszarni. Chciałbym jednak z czasem zainwestować w suszarnię z odzyskiem ciepła, która ma pełną automatykę. Szczególnie polecane byłoby to dla kukurydzy. Jeśli przepuści się 10 tys. ton takiego ziarna o niższej o 1,5 proc. wilgotności, to można sobie policzyć, jakie oszczędności są do uzyskania. Na GDT suszymy jednak już dwadzieścia lat, z czasem przerobiliśmy ją z oleju opałowego na gaz. W tej wersji musi jeszcze popracować, bo zupełne jej unowocześnienie kosztowałoby ok. 2 mln zł. Przy obecnych cenach ziarna to zupełnie nieekonomiczne.
PRS Rutkowski: Taki problem może się pojawić, jeśli na spód zasypane będzie niewłaściwie wysuszone zboże. To zależy więc od odpowiedzialności operatora silosów. U nas to się nie dzieje. Opróżnianie silosu do zera odbywa się dopiero wtedy, gdy są otwarte zasuwy boczne i można do niego wejść przez wizjer górny. Wtedy też na dno wkładamy żmijkę, która krążąc wewnątrz silosu wybiera resztę ziarna z jego dna.
PRS Rutkowski: Najdłużej trzymaliśmy ziarno dwa lata. Zboże, jeśli jest dobrze wysuszone i schłodzone, można przechować nawet dłużej. Najlepiej się przechowuje przy wilgotności ok. 13 proc. i temperaturze 10 stopni C. Nawet gorące lato nie jest w stanie przegrzać masy ziarna, która sama w sobie stanowi doskonały materiał izolacyjny. Oczywiście, gdy tylko nadarza się okazja chłodnych nocy włączamy wentylację i dodatkowo chłodzimy zapasy. Trzeba zwłaszcza uważać na rzepak, który latem zbierany jest w temperaturze ok. 30 stopni C.
W każdym silosie zawieszonych jest kilka sznurów z czujnikami, więc na jedną „beczkę” przypada kilkadziesiąt punktów kontrolnych. Gdy coś niedobrego zaczyna się dziać, momentalnie otrzymujemy czerwony alert i zaczynamy działać. Teraz pracujemy już na nowym komplecie sznurów z czujnikami, bo te pierwotne przez dwadzieścia lat zdążyły się już po prostu wysłużyć.
PRS Rutkowski: Wszystko przebiega sprawnie. Riela Polska ma na tyle rozbudowaną sieć serwisową, że w razie kłopotu mamy sprawę szybko załatwioną. Poza tym, zawsze dopilnowujmy tego, aby cały obiekt przejrzeć przed żniwami. Wszystko to, co trzeba wymienić – jest wymienione. Generalnie nie mieliśmy żadnych wielkich awarii, poza drobiazgami czy regulacjami.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał dr Piotr Łuczak
Inne opinie o Riela Polska:
Ampol-Merol: każdego dnia lepsi, także w skupie zbóż – Białogard, Zachodniopomorskie
PRS Rutkowski: już 20 lat na zbożowych silosach Riela Polska – Kałdus, Kujawsko-Pomorskie
Polhoz sp. z o.o. – Szymankowo k. Malborka, Pomorskie
Eugeniusz Taraska, P.W. Lechpol – Szubin, Kujawsko-Pomorskie
Zdrowy Kurczak z Suchowoli – Kizielewszczyzna, Podlaskie
Marian Olejnik, Agropol – Łosiów, Opolskie
Janusz Kasprzak, Rolpol – Uścikowo, Wielkopolskie
Bernard Ginter – Wyczechy, Pomorskie
Sebastian Luber – Wybranowo, Kujawsko-Pomorskie
Kamil Bojakowski – Jelcz Laskowice, Dolnośląskie
dr Józef Śliwa – Żórawina, Dolnośląskie
Przemysław Piasta – Rychnowo, Kujawsko-Pomorskie
DN Green – Dębionek, Kujawsko-Pomorskie
Classic Grain – Janikowo, Kujawsko-Pomorskie
Rajmund Gąsiorek – Radomice, Wielkopolska
Ginter, wialnia bębnowa – Wyczechy, Pomorskie
Jan Domaros – Malinowo, Pomorskie
Adam Lipiński – Domisław, Pomorskie
Grupa producencka GASK – Pyrzyce, Zachodniopomorskie
Firma „Kłos” – Opole, Opolskie