Pisaliśmy już wcześniej – kliknij – od lat nie ma w kraju sensownej polityki rolnej. A raport NIK tylko to potwierdza.
Kontynuujemy zatem temat najnowszego raportu NIK ws ziarna z Ukrainy.
Minister RiRW w czerwcu 2022 r. powołał Pełnomocnika do spraw rozwoju współpracy z Ukrainą. Powierzył mu zadania m.in. w zakresie inicjowania, koordynowania i monitorowania działań na rzecz rozwoju współpracy z naszym wschodnim sąsiadem.
Jak twierdzi NIK, ocena działań pełnomocnika była jednak niemożliwa. Brakuje dokumentacji świadczącej o realizacji powierzonych zadań.
Kontrolerom NIK przedstawiono jedynie sprawozdanie pełnomocnika z prac za okres czerwiec-grudzień 2022 r., które zawierało katalog podjętych czynności, np. spotkań. Ponadto pełnomocnik nie przygotowywał żadnych pisemnych opinii i sprawozdań z realizacji zadań i efektów podjętych działań.
Ministerstwo nie przedłożyło innej dokumentacji potwierdzającej realizację działań Pełnomocnika na rzecz rozwoju współpracy z Ukrainą w zakresie określonym zarządzeniem Ministra RiRW.
Raport NIK o ukraińskim zbożu: wtopa rządu i niekomptetencje ex-ministra rolnictwa
Również powołany przez premiera Zespół do spraw Transportu Produktów Rolnych i Spożywczych z Ukrainy nie zrealizował powierzonych zadań. Działania zespołu polegały głównie na wymianie informacji i wskazaniu kierunków możliwych rozwiązań, które należy podjąć w celu usprawnienia transportu towarów importowanych z Ukrainy.
Brakowało jednak efektów tych działań w zakresie przeciwdziałania zakłóceniom na krajowym rynku rolnym.
Importowane zboże i rzepak z Ukrainy przeznaczone na cele spożywcze, paszowe i siewne kontrolowane były przez podległe Ministrowi RiRW inspekcje. To:
W wyniku badań przeprowadzonych przez Inspekcję Weterynaryjną stwierdzono pojedyncze przypadki zanieczyszczenia zboża salmonellą (trzy przypadki), pestycydami i GMO (po jednym przypadku).
W latach 2022-2023 organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej przeprowadziły 11,6 tys. kontroli, w wyniku których stwierdzono obecność szkodników w 210 próbkach, obecność środka użytego do przeprowadzenia fumigacji w 37 próbkach i przekroczenie dopuszczalnych poziomów pozostałości pestycydów w 7 próbkach.
W wyniku 20 kontroli stwierdzono niezadowalające warunki transportu oraz niewłaściwą jakość dokumentacji.
Zdaniem NIK zredukowanie w 2022 r. przez Inspekcję Weterynaryjną, na polecenie Ministra RiRW, liczby bezpośrednich kontroli fizycznych zbóż importowanych z Ukrainy mogło przyczynić się do dopuszczenia do obrotu złej jakości zboża na pasze dla zwierząt.
Według danych Ministerstwa Finansów, od 1 stycznia 2022 r. do 30 kwietnia 2023 r. import zbóż o przeznaczeniu technicznym do Polski wyniósł 103 tys. ton, co stanowiło niewiele ponad 3% importu zbóż z rynku ukraińskiego w tym okresie.
W tym samym okresie z Ukrainy sprowadzono na rynek polski 126,1 tys. ton nasion rzepaku i rzepiku o przeznaczeniu technicznym, co stanowiło 17,2% importu.
Według szacunków Ministerstwa Finansów, średnia cena pszenicy o przeznaczeniu technicznym nie odbiegała od średniej ceny importowanej z Ukrainy pszenicy z przeznaczeniem na cele paszowe oraz spożywcze.
Zadeklarowanie zboża o przeznaczeniu technicznym spowodowało odstąpienie granicznej kontroli zboża technicznego.
Minister Finansów i Szef Krajowej Administracji Skarbowej realizowali zadania związane z importem zboża i rzepaku z Ukrainy głównie przez podległe urzędy celno-skarbowe.
Działania Ministra Finansów i KAS nie zapobiegły przypadkom dopuszczenia do obrotu i wykorzystania importowanego zboża i rzepaku na inne cele niż określone w zgłoszeniu celnym.
Kontrolowane przez NIK urzędy celno-skarbowe, mimo że posiadały własne analizy oraz zewnętrzne informacje o istniejącym ryzyku zmiany przeznaczenia towaru w stosunku do zadeklarowanego w zgłoszeniu celnym, nie podejmowały kontroli celno-skarbowych w stosunku do podmiotów importujących zboża i rzepak na cele techniczne.
W 2023 r. organy Krajowej Administracji Skarbowej prowadziły 11 kontroli celno-skarbowych w zakresie wykorzystania zboża technicznego, importowanego z Ukrainy w latach 2022-2023, do celów innych niż zadeklarowane.
Wszczęły także 88 postępowań przygotowawczych. Ponadto inspekcje kontroli żywności skierowały 16 zawiadomień do organów ścigania w tym samym zakresie.
Jak podaje NIK, Lubelski Urząd Celno-Skarbowy i Podkarpacki Urząd Celno-Skarbowy nie zawsze rzetelnie i skutecznie realizowały działania w zakresie importu zboża i rzepaku z Ukrainy. Urzędy nie zapobiegły przypadkom dopuszczenia do obrotu i wykorzystania importowanego zboża i rzepaku na inne cele niż określone w zgłoszeniu celnym.
Przykładowo Delegatura NIK w Rzeszowie stwierdziła w Podkarpackim Urzędzie Celno-Skarbowym dopuszczenie do obrotu 22 ton kukurydzy z Ukrainy bez kontroli urzędowej granicznego lekarza weterynarii.
Ukraińskie zboże zostaje w Polsce Problemem dla krajowego rynku rolnego było zboże i rzepak z Ukrainy, które zostawało na terenie Polski, a nie tranzyt tych towarów do innych państw. NIK zwraca jednak uwagę, że w kwietniu 2023 r. KAS wprowadziła dodatkowy rodzaj zabezpieczeń pojazdów transportujących przez terytorium Polski ukraińskie zboże i inne produkty rolne.
Obok wykorzystywanych już elektronicznych plomb z modułem GPS, transporty były konwojowane przez funkcjonariuszy służby celno-skarbowej.
Zdaniem NIK było to działanie nadmierne, generujące koszty, w dodatku nie wynikało z analizy ryzyka, a zostało podjęte jedynie w celu uzyskania efektu medialnego. Ryzyko naruszenia przepisów dotyczących procedury tranzytu było bowiem nieznaczne i wyniosło 0,1%. Tak ocenia NIK.
Konwoje zboża spowodowały również znaczne zaangażowanie funkcjonariuszy administracji celno-skarbowej, stwarzając przy tym ryzyko nienależytego wykonywania innych zadań. Koszty konwojowania transportów zbóż i rzepaku z Ukrainy przez funkcjonariuszy KAS zostały poniesione przez Skarb Państwa.
Ministerstwo Finansów oraz organy KAS nie mogły oszacować jednak wysokości tych kosztów, wobec nieokreślenia zasad ich obliczania w przepisach prawa.
Polskie prawo nawozowe w pigułce: dwa najważniejsze rozporządzenia
NIK wskazuje, że obowiązujący od ponad sześciu lat w ustawie o KAS stan prawny w tym zakresie nie uległ zmianie. Konieczna zatem jest zmiana przepisów prawa dotycząca określenia zasad i wysokości kosztów zarządzanych konwojów.
Zdaniem NIK priorytetem dla rządu powinno być opracowanie systemowych rozwiązań zapewniających stabilność rynku rolnego, w tym funkcjonowania polskich producentów rolnych, co sprzyjać będzie bezpieczeństwu żywnościowemu kraju.
Należy również podjąć działania oparte na merytorycznej analizie, polegające na wypracowaniu porozumienia, aby w przyszłości uniknąć kolejnych zakłóceń spowodowanych importem towarów rolno-spożywczych z Ukrainy.
Z kolei realizacja wniosków pokontrolnych powinna przyczynić się do rozwoju krajowego sektora rolno-spożywczego, a także wzmocnić pozycję Polski na światowym rynku tych produktów.
Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi powinien opracować systemowe rozwiązania eliminujące zagrożenia dla rynku produktów rolnych w dłuższej perspektywie, w celu zapewnienia stabilności jego funkcjonowania i zagwarantowania bezpieczeństwa żywnościowego kraju.
Raport NIK o ukraińskim ziarnie:
Niekompetencja ministra Kowalczyka i wtopa rządu
Kto importował zboże techniczne?
Wykorzystano materiały NIK
Karmić glebę, by ona nakarmiła roślinę: platforma SatAgro w akcji