Do końca 2022 r. Komisja Europejska przedstawić ma obowiązkowy, zharmonizowany system oznaczania produktów w zakresie wartości odżywczej (tzw. front of pack nutrition labelling). Miałby on być elementem unijnej strategii „Od pola do stołu”, ogłoszonej w maju ubiegłego roku.
Na europejskim podwórku są już pewne wzorce, np. francuski Nutri-Score. System ocen żywności umieszczony na opakowaniach opowiada kolorami – od intensywnie zielonego poprzez żółć i czerwień.
Na tym systemie wzorowane jest oznakowanie „eco-score”, czy „planet-score”. Uwzględnia ono zastosowanie w produkcji żywności pestycydów, biodywersyfikację i ogólne obciążenie dla klimatu.
Niektóre europejskie sieci marketów zaczynają już tak etykietować żywność; pierwsze przymiarki czynią także w Polsce. Na produktach odzwierzęcych miałyby się pojawiać oznaczenia odnośnie zachowania dobrostanu zwierząt. W Polsce pojawił się projekt wprowadzenia nowego oznaczenia „DobrostanPlus” (łączna pisownia – red.), , ale… projektowane przepisy nie zostały uchwalone.
Dla Komisji Europejskiej ważne są nie tylko profile składników odżywczych czy rozszerzenie obowiązku znakowania produktu krajem pochodzenia. Istotna okazuje się też poprawa zasad oznaczania daty minimalnej trwałości i terminu przydatności do spożycia.
Okazuje się bowiem, że konsumenci nie do końca rozumieją różnicę pomiędzy oznaczeniem „należy spożyć do” i „najlepiej spożyć przed”, co prowadzi do niepotrzebnego marnowania żywności.
Jednym z pomysłów jest więc całkowita rezygnacja z konieczności znakowania produktów, które mają dłuższy okres przechowywania (takich jak makaron, ryż, czy herbata) datą minimalnej trwałości i pozostawienie w obrocie wyłącznie oznakowania odnoszącego się do bezpieczeństwa żywności („należy spożyć do”).
Rolnictwo węglowe: net-zero, czyli co ma rolnik do gospodarki CO2
Te słuszne unijne plany stoją w opozycji z naszymi rodzimymi przepisami. Art. 52 ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia w żaden sposób nie różnicuje bowiem produktów oznakowanych datą minimalnej trwałości oraz terminem przydatności do spożycia.
Jedne i drugie, po upływie wskazanego okresu, nie mogą znajdować się w obrocie.
To oznacza, że w świetle polskich przepisów przedsiębiorstwa spożywcze nie mogą „nieco starszego” makaronu czy ryżu przekazać np. na cele społeczne (choć takie rozwiązanie wprost dopuścił unijny ustawodawca).
Mieszkańcy kraju nad Wisłą powinni jednak chyba bardziej przejmować się niewłaściwymi oznaczeniami żywności, które wprowadzają konsumentów w błąd. W kontrolach dokonanych przez Inspekcję Jakości Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) w 2021 r. stwierdzono, że:
IJHARS będzie jednak wzmacniane. Na razie w zamrażarce sejmowej czeka nowelizacja ustawy o tej inspekcji.
Przewiduje ona, że:
Artykuł nie stanowi porady prawnej – swój przypadek skonsultuj ze specjalistą.