Agresji Rosji na Ukrainę zmusiła Komisję Europejską do zaproponowania projektu nowego rozporządzenia. Państwa członkowskie UE będą zobowiązane do raportowania raz w miesiącu do KE poziomu swych zapasów żywności. Chodzi o:
Dane te mieliby przekazywać producenci, przetwórcy, pośrednicy i inne podmioty gospodarcze dokonujące zakupu ww. produktów.
Warmińsko-Mazurska Izba Rolnicza poinformowała, że ministerstwo rolnictwa zwróciło się z prośbą, aby samorząd rolniczy:
Resort rolny sam przyznaje, że w Polsce jest wiele podmiotów zajmujących się obrotem ziarnem zbóż i nasion roślin oleistych. Comiesięczne pozyskiwanie danych na temat ich zapasów bezpośrednio przez MRiRW jest niemożliwe.
Generalnie rząd ma szeroki dostęp do danych od firm, które prowadzą obrót handlowy, w tym produktami rolnymi: zbożem, śrutą czy olejami z zagranicą. Informacjami tymi dysponuje m.in. Ministerstwo Finansów. Korzysta z nich GUS, jak i niektóre firmy doradcze, które później na tej bazie wytwarzają odpłatne raporty analityczne.
https://agrokonsument.pl/polska-zboza-kukurydza-rzepak-agrokonsument/
Agrokonsument.pl rozmawiał z przedsiębiorcami, którzy oprócz prowadzonych gospodarstw rolnych posiadają firmy handlujące zbożem i nasionami rzepaku.
– Dotychczas nikt nie wymagał od nas informacji, ile posiadamy zboża. Jedynie raz na rok robimy inwenturę dla urzędu skarbowego. Podajemy tylko wartościowo posiadane zboże i rzepak, a nie ich wolumen – mówi duży przedsiębiorca spod Człuchowa, który w stalowych silosach Riela przechowuje kilka tysięcy ton ziarna, a rocznie obraca prawie 100 tys. ton zbóż i rzepaku.
Czy tego typu przedsiębiorców rząd zmusi jakimś przepisem do obowiązkowej sprawozdawczości z posiadanych zapasów? Rolnicy-handlowcy nie kryją, że byłby to dla nich kolejny ciężar biurokratyczny. Do tego przypominający wprost nakazową politykę rolną z czasów stalinowskich.
Wątpliwe jednak, by próbowano zmusić rolników, w tym ryczałtowców, do obowiązkowej sprawozdawczości z posiadanego stanu magazynowego ziarna. To kosztowałoby obecny rząd zbyt drogo politycznie.
Poza tym, jak poza tym sprawdzić prawdziwość podanych danych? Pod groźbą jakich sankcji? Zabrania dopłat bezpośrednich?
Wygląda więc na to, że nie da się oszacować zapasów ziarna i oleistych w Polsce. Tym bardziej, że jest ono przechowywane głównie właśnie w gospodarstwach rolnych.
Z roku na rok rolnicy utwierdzają się bowiem, że coraz bardziej warto posiadać profesjonalne magazyny na ziarno, bo cena na ten asortyment rośnie na przednówku.
W Polsce na chwilę obecną mamy zgromadzonych jeszcze ok. 5-6 mln ton zbóż wraz z kukurydzą, ocenia Wiesław Łopaciuk, ekspert zbożowy z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Zbigniew Ohler, makler zbożowy szacuje, że Polska w okresie od lipca 2021 do stycznia 2022 wyeksportowała:
Ubezpieczenia rolne 2022: dużo pieniędzy, nowi gracze, nowe produkty
Polskie Stowarzyszenie Producentów Oleju zrzeszające największe krajowe tłocznie rzepaku niedawno poinformowało, że przetwarzając ponad 3,2 mln ton nasion wyprodukowano w 2021 roku prawie 1,8 mln ton pasz rzepakowych.
Zdecydowaną większość stanowiła tu śruta poekstrakcyjna, której produkcja wyniosła 1 769 tys. ton, pozostały wolumen dotyczył makuchu rzepakowego.
Zgodnie z danymi KOWR, zużycie oleju rzepakowego w krajowych estrowniach wyniosło w 2021 roku prawie 880 tys. ton.
– To oznacza, że bezpośrednio z produkcją biodiesla w Polsce skorelowana była podaż ponad 1,3 mln ton wysokobiałkowych pasz rzepakowych – podsumowuje Adam Stępień, dyrektor generalny PSPO.