18 - 06 - 2023
Fot. H. Wawer

Olejnik, Barylski, Wika, Sobiech, Gawęcki i Gryn: przetwórca i rolnik chcą stabilizacji

Przedstawiamy wnioski z konferencji „O-Polski Rynek Rzepaku i Zbóż”. Okazuje się, że zarówno rolnicy-producenci rolni, jak i przetwórcy – chcą stabilizacji. A zatem? Współpraca nie tylko na ciężkie czasy? Czytaj w Agrokonsument.pl

 

 

Kontynuujemy tematykę panelu, który prowadzony był podczas konferencji „O-Polski Rynek Rzepaku i Zbóż” w Prószkowie k. Opola.

 

Krzysztof Gawęcki: Wydaje się, że Polsce produkujemy za dużo zbóż – i na świecie zderzamy się właśnie z taką konkurencją. A tymczasem importujemy 2 mln ton śruty sojowej. Powinniśmy więc zdywersyfikować strukturę naszej produkcji i pójść np. w produkcję roślin będących komponentami do wytwarzania pasz.

Jeśli chcesz mieć stabilizację, musisz mieć dywersyfikację. W Top Farms mamy produkcję roślinną i zwierzęcą. To już powoduje, że część areału jest przeznaczana na paszę dla zbóż.

Oprócz dywersyfikacji – jeszcze specjalizacja. Tak, rozwijamy specjalistyczną produkcję pszenicy ciasteczkowej. Ten gatunek ma inaczej skonstruowaną cenę, która jest stabilniejsza na rynku.

Top Farms jest też największym w Europie producentem ziemniaków na frytki i chipsy. Zakontraktowana produkcja stabilizuje przychody.
W tym roku jednak kończą się w dużej mierze dzierżawy naszej spółki – ok. 20 tys. ha, ale cała firma dysponuje 33 tys. ha.
W ofercie mamy produkcję materiału siewnego. Generalnie chcemy być nadal integratorem w branży, mamy dużo doświadczenia w handlu, pośredniczymy także w skupie płodów rolnych.

 

 

Adam Lipiński: urządzenia Riela Polska solidnie wykonane

 

Czego do szczęścia potrzebuje polski rolnik, aby nie musiał rzucać jajkami w ministrów?

 

Wisław Gryn: Życzymy sobie stabilizacji! Przez minione dziesięciolecia karmiliśmy społeczeństwo, a ceny surowców rolnych były generalnie przez konsumenta akceptowane. Co się stało, że to wszytsko runęło? To efekt ręcznego sterowania przez polityków.

Nie tylko w zakresie płodów rolnych, ale także środków do produkcji rolnej – nawozów, paliw.

Im mniej będzie takiej pomocy, tym będzie lepiej. Nawet teraz obiecane 10 mld zł może nas skierować na manowce i nie będziemy konkurencyjni.
Chcemy zaufania! Żaden zdroworozsądkowy rolnik nie będzie niszczyć swojej ziemi. Nie trzeba nas obwarowywać takimi przepisami, jakie teraz idą.
Sugeruję przebudowę WPR, no bo jak my mamy działać z biurokratyczną kulą u nogi, a taka Ukraina będzie cieszyć się pełną liberalizacją?

Od stycznia 2023 wchodzi WPR, dla rolnika marchewką mają być ekoschematy.
Opowiada nam się, ile to dostaniemy pieniędzy, a w rzeczywistości pieniędzy jest ograniczona ilość.

Mariusz Olejnik: Konieczne jest wyeliminowanie ręcznego sterowania w zakresie polityki rolnej i przegląd WPR w takim kierunku, aby oczkiem w głowie byli ci, którzy zarabiają i żyją z rolnictwa. Wnioski o dopłaty złożyło 420 tys. gospodarstw, to są ci, co produkują na rynek.

Oczekiwalibyśmy, aby nasz rząd współpracował z Komisją Europejską i kontrolował jednocześnie jakości importowanych zbóż.
Całe szczęście, że tych 80 rolników z Zamojskiego Towarzystwa Rolniczego potrafiło się postawić i zaprotestować!

Czy my, duzi przedsiębiorcy rolni moglibyśmy zrobić tak samo? Dać pieniądze na protest? Przecież władza inaczej nie słucha.

 

 

Terria na ekoschematy – film

Co daje działanie w grupie?

 

Mariusz Olejnik: Na pewno rolnik, który jest zorganizowany, ma łatwiej. Mamy wspólny budżet, kupujemy za niego analizy rynku. Raz na tydzień spotkamy się i ustalamy strategię sprzedaży. Mamy też stałe relacje z przetwórcami. W pobliżu jest ich sporo: Goodmills, Bioagra, Cargill, Bunge.

Musimy pozbyć się mentalności spekulanta. Każdy z nas chciałby na tej górce cenowej zarobić jak najwięcej, ale czasy są tak dziwne, że trzeba sprzedawać systematycznie. Wspólnie też pracujemy nad redukcją kosztów – wspólne zakupy paliwa, ubezpieczanie maszyn i majątku.

 

Andrzej Bachan, Zrzeszenie Producentów Zbóż i Rzepaku ‘Rola’ z Człuchowa: Dzięki integracji mamy poczucie bezpieczeństwa. Jest nas 130-140 rolników. Nasze zrzeszenie ma większościowy pakiet udziałów w spółce zawiadującej naszym elewatorem. Teraz działamy w czterech lokalizacjach, obroty to 200 tys. ton zbóż i rzepaku. Zaczynaliśmy 24 lata temu od 50 tys. t.

Zbigniew Kaszuba, Zrzeszenie Producentów Zbóż i Rzepaku ‘Rola’ z Człuchowa: Ponad dwie dekady temu strajkowaliśmy pod elewatorem, bo niebyło gdzie trzymać zboża. Rolnicy zbierają się tyko na złe czasy.

 

Robert Czajka, Krot-Plon, Krotoszyn: Nasza spółka powstała w 2009 roku. Sięgaliśmy obrotami do 60 tys. ton, teraz jest połowa tej ilości. Odbudowujemy naszą organizację z powodu zawirowań, które przeszliśmy.

 

Wiesław Gryn: W naszej grupie jesteśmy razem od 1997 r. Mamy wyjazdy studyjne, wycieczki, zakupy
Co roku organizowaliśmy przetarg na dostawę ś.o.r. osobno na nawozy wieloskładnikowe, osobno na nawozy azotowe. W tym roku zrobiliśmy tylko jeden przetarg na środki, bo nie wiemy, jak się ułożyć i zabezpieczyć.

Budowaliśmy też wspólne tzw. paczki sprzedażowe, ale w tym roku też to się posypało ze względu na zmienność rynku.

Rafał Banasiak, ATC Bartoszyce: Reprezentuję nową organizację, która skupiła się na produkcji bobiku – to soja północy. Jesteśmy klastrem, luźnym powiązaniem 800 gospodarstw, ale mamy podaż 20 tys. ton bobiku. Powstaliśmy, bo nie było jednolitych rynkowych zasad skupu nasion.

 

 

 

Dr Plewa radzi

 

Dr Jerzy Plewa: Mam wrażenie, że pewna lekcja została wyciągnięta – rolnicy nie powinni słuchać rad polityków.
W dłuższym okresie czasu jest wiele wyzwań przed polskim rolnictwem.

Polska, z taką strukturą gospodarstw i niskimi klasami gleb nie jest w stanie konkurować w produkcji masowej – zbóż, rzepaku. Ale nie ma co się poddawać. Przykład? UE ma znacznie gorszą strukturę gospodarstw niż USA, a to UE ma rekordowy bilans handlowy, który cały czas rośnie.
Trzeba więc produkować produkty premium. Warto też wykorzystać bliskość Ukrainy i tam inwestować.

 

Ślad węglowy w kukurydzy: przydatny plan nawożenia SatAgro

 

Wnioski końcowe konferencji „O-Polski Rynek Rzepaku i Zbóż”

 

Wiesław Gryn: Nasi decydenci powinni być fachowcami i w swych decyzjach wybiegać w przyszłość. Niestety, obecny rząd RP ma mniejsze zaufanie do nas, niż my do niego.

Nasz głos powinien się liczyć, bo przecież stoi za nami praktyka. Tymczasem od lat wciąż czujemy się w niekomfortowej sytuacji, bo traktuje się nas jako element wywrotowy. Możemy być partnerem do tworzenia WPR – a nie petentem, któremu serwuje się rozwiązania wymyślone zza biurka.

 

Krzysztof Gawęcki: Polskie rolnictwo powinno się skupić na szukaniu przewag konkurencyjnych. Przykładowo, wszystkie spółki Top Farms mają certyfikaty rolnictwa regeneratywnego, co jest potwierdzeniem, że szanujemy zasoby i chcemy dawać im możliwość odtwarzania się.

Naszym rolnikom potrzeba więcej wiedzy na hektar – to są słowa prof. Poczty i tego trzeba się trzymać.
Trzeba świadomie studiować rolnictwo i panować nad kosztami.

 

Tomasz Sobiech: Wiedza do hektara jak najbardziej, ale także edukacja do sprzedaży. Stawiajmy na wiedzę, jak pracuje rynek. Ważne są dobre relacje handlowe, wykorzystywanie doświadczeń, zarządzenie ryzykiem, rolnictwo regeneracyjne – to są obszary, ktre mają przyszłość.

 

Tomasz Wika: Traktujmy się jako partnerzy. Zarządzajmy ryzykiem. Proszę nie traktować przetwórców jako „tych złych”. Można też spokojnie planować nadal produkcję rzepaku, ponieważ przynajmniej do 2030 prewidziane jest jego wykorzstanie do celów biopaliwoych.

 

Arkadiusz Barylski: W naszym i rolniczym biznesie trzeba patrzeć zawsze na kilka sezonów w przód. Analizować, czy podejmowane decyzje się opłacają.

Sezon 2020/21 był dobry, jeszcze lepszy przychodowo był oczywiście 2022 rok. Teraz mamy do czynienia z wysokimi kosztami, ale mimo wszystko współpraca się opłaca.

 

Mariusz Olejnik: W regionie Opolszczyzny, gdzie funkcjonujemy, dobrze nam wychodzi współpraca na różnych płaszczyznach. Chciałbym poprawić to, aby na poziomie krajowym nasz głos był słyszany przez decydentów. Nieraz byliśmy we Francji i widzieliśmy, jak tam liczy się głos rolników. Dlaczego? Bo mają średnio kilkudziesięcioprocentowe udziały w przetwórstwie.

Ten moment został w Polsce przegapiony w czasie transformacji. Mimo wszystko planujemy wspólne spotkanie tych grup, które do Opola przyjechały, aby podjąć wspólne – ogólnopolskie działanie. O tym szerzej – kliknij tutaj.

 

W panelowej dyskusji udział wzięli:

  • Wiesław Gryn – Zamojskie Towarzystwo Rolnicze;
  • Krzysztof Gawęcki – Top Farms i Krajowe Zrzeszenie Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych;
  • Tomasz Sobiech – Cargill Poland;
  • Tomasz Wika – Bunge;
  • Arkadiusz Barylski – BZK Group;
  • Mariusz Olejnik – Spółdzielnia Grup Polski Rzepak i Zboża.

 

Moderację panelu prowadził – dr Piotr Łuczak, red. naczelny Agrokonsument.pl

 

Pełen zapis panelu:

 

 

Konferencja „O-Polski Rynek Rzepaku i Zbóż” miała miejsce 25 maja 2023 r. w Prószkowie k. Opola. Była to piąta edycja tego dorocznego spotkania, organizowanego przez Spółdzielnię Grup Polski Rzepak i Zbóż z Opola.

 

Hodowla zwierząt gospodarskich zagrożona? Nowe rozwiązania Komisji Europejskiej w zakresie redukcji gazów cieplarnianych w rolnictwie

dr Piotr Łuczak – Agrokonsument.pl
Dziennikarz, redaktor i ekonomista.   Specjalizuje się w polityce i ekonomice rolnej.   Założyciel i redaktor naczelny serwisu Agrokonsument.pl należącego do Agro Creative Agency & Media. Szef redakcji Lidera Biznesu – Ogrodniczy Magazyn Branżowy, Grupa MTP.   Pełnił funkcje redaktora naczelnego tytułów: Tygodnik Rolniczy, Profi– profesjonalna technika rolnicza i Agrarlexprawo dla rolnika. Najdłużej pracował w top agrar Polska, w tym także na stanowisku z-cy redaktora naczelnego.  
przeczytaj inne artykuły tego autora
Wydrukuj
PILNE !
Zobacz podobne:

Inni przeczytali również: