W najnowszym raporcie USDA, czyli resortu rolnego USA, podsumowano światowy rynek oleistych, w tym rzepaku. Czytamy w nim, że Ukraina, Kanada i Australia to główni światowi eksporterzy rzepaku. Przypada na nich łącznie 95% importu nasion tej rośliny do UE.
Ukraina jest tradycyjnie najważniejszym dostawcą, a jej udział w rynku wynosi około 40% rocznie.
Zapotrzebowanie Europy na rzepak przewyższa jego krajową podaż, co prowadzi do importu dużych ilości rzepaku do tłoczenia. Import do UE osiągnął rekordowy poziom prawie 6 mln t w sezonie 2019/20.
Łącznie Ukraina i Rosja odpowiadają za około jedną piątą światowego eksportu rzepaku i nieco ponad 15% eksportu oleju rzepakowego.
Dla europejskiego rynku rzepaku Ukraina jest ważnym graczem.
Skutki wojny na Ukrainie dla eksportu rzepaku będą miały największy wpływ na nadchodzący sezon 2022/23. Rzepak z 2022 r. został w dużej mierze już wysłany z kraju przed wybuchem konfliktu.
Produkcja i eksport rzepaku na Ukrainie w nadchodzącym roku gospodarczym są wielką niewiadomą. Ukraińscy rolnicy zwiększyli areał rzepaku do około 1,4 miliona hektarów pod zbiory w 2022 roku.
Jednak ponad jedna trzecia tego areału w połowie marca 2022 roku znajdowała się w strefach działań wojennych, co ma poważne konsekwencje, gdyż część upraw może zostać utracona.
Na pozostałym obszarze rolnicy mogą nie być w stanie prowadzić upraw w zwykły sposób, ze względu na brak siły roboczej, paliwa, środków ochrony roślin i nawozów.
Niedobór paliwa jest ostatnio najbardziej odczuwalnym problemem. Obszary produkcyjne i plony mogą zostać ograniczone z powodu konfliktu zbrojnego, a do zbiorów w lipcu i sierpniu 2022 r. pozostało jeszcze kilka miesięcy.
Jesienią 2021 r. rolnicy w UE zasiali 5,8 mln hektarów rzepaku. To stanowiło znaczny wzrost o 7% w porównaniu z rokiem poprzednim. To nadal o 11% poniżej 6,5 mln ha upraw z rekordowego sezonu 2018/19.
Wzrost ten był spowodowany głównie atrakcyjnymi cenami oleistych. Jest to pierwszy znaczący wzrost zasiewów w ostatnich latach, które spadły ze względu na malejącą opłacalność upraw. Spowodowane to było głównie zakazem stosowania neonikotynoidów w UE.
Bez neonikotynoidów w uprawie rzepaku pojawiają się większe szkody wyrządzane przez szkodniki. Inne pestycydy są mniej skuteczne, a do tego trzeba używać je częściej.
Wszystko to znacznie zwiększa koszty produkcji ponoszone przez rolników i powoduje spadek konkurencyjności i atrakcyjności uprawy rzepaku w UE.
Ubezpieczenia rolne 2022: dużo pieniędzy, nowi gracze, nowe produkty
Jednak popyt na oleiste z powodu konfliktu zbrojnego na Ukrainie spowodował zainteresowanie rzepakiem. Zasiano go więcej we Francji, Niemczech, Rumunii, Szwecji i w Czechach. W Hiszpanii padł nawet rekord powierzchni.
O polskim rzepaku Agrokonsument pisał nie raz – zobacz TUTAJ.
Na uwagę zasługuje zwłaszcza wzrost produkcji rzepaku we Francji. Po raz pierwszy od wielu lat francuscy rolnicy zwiększyli jego areał. Oprócz wysokich cen, w powrocie do uprawy rzepaku pomogła również kampania społeczna „Rzepak jest szansą dla Francji”.
Jedyne znaczące zmniejszenie areału nastąpiło na Węgrzech. Oprócz zakazu stosowania neonikotynoidów, który utrudnia produkcję i zwiększa jej koszty, węgierscy rolnicy jako główną przyczynę zmniejszenia areału podali niedobór nawozów i gwałtowny wzrost cen.
W nadchodzących tygodniach, w związku z bardzo wysokimi cenami i możliwością wykorzystania obszarów wyłączonych z produkcji, może pojawić się szansa na zwiększenie areału zasiewów rzepaku jarego.
Warunki do siewu były dobre we Francji, na Węgrzech, w Hiszpanii, Austrii i Słowenii. Niektóre obszary w zachodnich Czechach musiały zostać zaorane z powodu niskich wschodów.
W Polsce, krajach skandynawskich, krajach bałtyckich i Niemczech warunki do siewu nie były za dobre.
Rumunia i Bułgaria narzekały na suszę. Łagodna pogoda na początku zimy sprzyjała kondycji upraw, zwłaszcza w krajach Europy Południowo-Wschodniej.
Początek roku 2022 był nadal łagodny, poza Europą Zachodnią, gdzie opady były na ogół dość wyrównane, ale niektóre regiony w Europie Środkowej otrzymały niewielkie opady.
Według stanu na połowę marca 2022 roku, prognoza produkcji rzepaku w UE wynosi 17,6 mln t. To oznacza wzrost o dwa procent w porównaniu do poprzedniego roku.
Mimo że areał upraw nieco wzrósł, prognoza zakłada niższe plony, ponieważ ceny nawozów gwałtownie rosną, a rzepak jest rośliną wymagającą stosunkowo dużej ich ilości.
Obecnie w UE w większości krajów panują korzystne warunki pogodowe dla uprawy rzepaku. Łagodna zima niestety może również spowodować większą presję szkodników i chorób na wiosnę. To może mieć dalszy wpływ na plony.
Potencjał upraw będzie w głównej mierze zależał od korzystnych warunków wzrostu wiosną i latem w głównych regionach uprawy rzepaku.
W roku gospodarczym 2022/23 podaż rzepaku produkowanego w UE pozostanie ograniczona. Wspólnota będzie uzależniona od importu dużych ilości rzepaku w celu zaspokojenia popytu.
Popyt na rzepak w UE popyt przewyższa od lat jego podaż. To wzmaga import – głównie z Ukrainy, Kanady i Australii. Główną siłą napędową unijnego rynku rzepaku pozostaje popyt na śrutę rzepakową i olej rzepakowy, czyli produkty otrzymywane w wyniku tłoczenia.
Olej rzepakowy jest wykorzystywany głównie przez przemysł biopaliwowy – na biodiesel. W porównaniu z biodieslem, żywność i inne przemysłowe zastosowania oleju rzepakowego zwykle w mniejszym stopniu wpływają na popyt.
Unia Europejska jest wiodącym producentem i eksporterem mięsa i produktów mleczarskich, a w sektorze hodowlanym wykorzystuje śrutę rzepakową jako składnik pasz. Na rynku unijnym śruta rzepakowa konkuruje w proporcjach paszowych z soją i śrutą sojową ze Stanów Zjednoczonych i innych dostawców, a także z krajową śrutą słonecznikową i ziarnami.
W produkcji bydła mlecznego śruta rzepakowa stała się głównym źródłem białka, natomiast w produkcji mięsa i drobiu może ona tylko do pewnego stopnia zastąpić śrutę sojową.
Ze względu na wysoką zawartość białka, śruta sojowa pozostaje najlepszym wyborem w mieszankach paszowych dla drobiu i wieprzowiny.
Perspektywy dla światowej produkcji rzepaku w sezonie 2022/23 zapowiadają się dobre. Kanada uporała się z zasiewami rzepaku długotrwałej suszy, a Australia zwiększa areał zasiewów.
Kanadyjski i australijski rzepak może w pewnym stopniu zastąpić surowiec z Ukrainy. Jednak na początku sezonu 2022/23 sytuacja na rynku będzie bardzo napięta.
Zazwyczaj Ukraina wysyła duże ilości rzepaku na początku roku gospodarczego, zanim rozpoczną się zbiory w Kanadzie na przełomie sierpnia i września, a następnie w październiku w Australii.
Opr. na podstawie raportu USDA