Bezpieczeństwo żywnościowe i przyszłość rolnictwa – idą ze sobą w parze. Ale okazuje się, że ta – wydawałby się prosta zależność – wcale nie jest taka oczywista.
Wszystko to zależy, kto i co przez to rozumie i z jakiego zakątka naszego globu pochodzi. Można było się o tym przekonać podczas międzynarodowej konferencji w Berlinie pt. „Food Security – the future of agriculture”, którą zorganizował Goethe Institut przy współudziale Ministerstwa Spraw Zagranicznych RFN.
Wzięli w niej udział przedstawiciele 18 krajów świata, reprezentując rolników, naukowców, doradców i dziennikarzy z branży rolniczej.
Przy bogatym programie zafundowanym przez gospodarzy, ten międzynarodowy tygiel doświadczeń i wiedzy okazał się zaczynem do ciekawych rozmów.
Zacznijmy od programu.
Uczestników konferencji zaproszono do rozmów i do odwiedzenia szeregu instytucji, m.in.:
Czy PiS zdobędzie sympatię wsi po 15 września: zamknięcie granicy na ukraińskie ziarno?
W rozmowach o bezpieczeństwie żywnościowym przedstawiciele firm zajmujących się lobbingiem twierdzą, że konsumenci na świecie oczekują od produkcji rolniczej redukcji emisji CO2. W diecie ma być większy udział warzyw, a coraz mniej przetworów z mięsa i mleka.
Powinno się jeszcze bardziej oszczędzać zasoby, w tym wodę. A białko – może też być produkowane z owadów. Wszak białko, to białko. I przytaczają całą gamę argumentów: społecznych, naukowych i medycznych.
– To wydumane argumenty nas nie przekonują. Przykładowo, jak można kwestionować wypas bydła? Gdy zlikwidujemy stada, co zrobimy z naszymi łąkami? – mówią niemieccy rolnicy. W ich ocenie – pod którą mogliby podpisać się rolnicy z Polski – obecny kształt Wspólnej Polityki Rolnej powinien ulec przekształceniu, ponieważ dyskryminuje ona rolników.
Komisja Europejska zbyt pochopnie wycofuje substancje aktywne, co powoduje, że rolnicy tracą narzędzia do walki ze szkodnikami i chorobami. Jednocześnie Bruksela otwiera zbyt szeroko granice UE na import zewnętrznych produktów rolnych (patrz – zboże z Ukrainy, wołowina z Argentyny). Tym bardziej, że tam też koszty produkcji i kontrola fitosanitarna czy weterynaryjna są na zdecydowanie nieporównywalnie niższym poziomie, niż w UE.
Wizyta w niemieckim ministerstwie rolnictwa była okazją do zadania pytania w powyższym kontekście. Zapytaliśmy o przebudowę WPR w dobie zagrożenia żywnościowego w związku z wojną na Ukrainie. Odpowiedzi udzieliła Cornelia Bernds, kierownik Dyrektoriatu 62, odpowiedzialnego za tematykę współpracy międzynarodowej i światowego bezpieczeństwa żywnościowego:
– Nasze ministerstwo rolnictwa jest świadome bieżących problemów. Tak, przychylamy się do głosów w zakresie przebudowy Wspólnej Polityki Rolnej. Ale tylko w takim zakresie, które zgodne będą z wyzwaniami ochrony środowiska. Konieczne jest wspomaganie biodywersyfikacji, redukowanie negatywnego odziaływania azotu czy gazów cieplarnianych na środowisko itp. Nie możemy już więcej myśleć produkcji rolniczej prowadzonej w dotychczasowych ramach.
Na poparcie tych słów w jednym z federalnych instytutów podległym federalnemu ministerstwu dowiedzieliśmy się, że naukowcy mają zadanie sprawdzić, czy rolnictwo bioorganiczne ma szansę sprawdzić się w praktyce.
O wizycie w federalnym resorcie rolnym – kliknij tutaj.
– Zajmujemy się badaniami naukowymi i nie do nas należy ocena, czy politycznie wskazany przez resort kierunek jest dobry czy zły. Naukowiec musi pozostawać bezstronny. Nasze badania są zakrojone na szeroką skalę. Analizie podlegają dane sięgające 1970 r. Mieliśmy już okazję poinformować nasz resort, że choć ciągle europejskie rolnictwo atakują susze, do wyniki wskazują, iż do połowy tego wieku możemy się spodziewać w ogóle rosnącej produktywności roślin rolniczych. Bo okazuje się, że tak krytykowana rosnąca koncentracja CO2 w atmosferze jest… głównym motorem rosnącej produktywności roślin – powiedział Til Feike z Julius-Kuehn Instytut – federalnego Centrum Badawczego dla Odmian Uprawnych.
W Europie mają na tym skorzystać rolnicy zwłaszcza z takich krajów jak Francja, Niemcy i Polska – bo znajdujemy się na tej samej szerokości geograficznej.
Dyskusja odbyła się podczas międzynarodowej konferencji w Berlinie pt. „Food Security – the future of agriculture”, którą w dniach 3-9 września zorganizował Goethe Institut przy współudziale Ministerstwa Spraw Zagranicznych RFN.
Dr Piotr Łuczak z redakcji: Agrokonsument.pl i Lider Biznesu – Ogrodniczy Magazyn Branżowy został zaproszony na to wydarzenie jako jedyny dziennikarz z Polski.