02 - 05 - 2022
Fot. Firmowe

Zbigniew Ohler: ceny zbóż i kukurydzy będą wysokie do 2023

Ceny zbóż podstawowych, kukurydzy i oleistych pozostaną na wysokim poziomie. Zarówno w tym, jak i w przyszłym sezonie. Rozmowa ze Zbigniewem Ohler, maklerem zbożowym.

 

 

Agresja Rosji na Ukrainę zatrzymała eksport zbóż z tych kierunków. Ile ziarna utknęło na wschodzie i rzutuje na światowy bilans tym towarem?

 

Zbigniew Ohler: Ukraina produkuje rocznie ok. 25 mln ton pszenicy, 30 mln ton kukurydzy. Jest też największym producentem słonecznika – 17 mln t eksporterem oleju słonecznikowego. Szacuje się, że do wysyłki czeka około 15 mln ton kukurydzy i 5 mln ton pszenicy. Ale eksport stoi, porty są zablokowane.

 

 

Jakie są możliwości znalezienia alternatywy dla tego surowca?

 

Zbigniew Ohler: Nie będzie łatwo znaleźć szybką alternatywę dla ziarna i oleistych, które zostały na Ukrainie. Wprawdzie Brazylia jest dużym eksporterem zbóż, ale tam żniwa dopiero się zaczynają.

Ten towar będzie można dopiero załadować na statki w czerwcu, więc dotrą do nas w lipcu-sierpniu br. Kukurydzę możemy jeszcze sprowadzić z Argentyny i czy USA, ale jak wiemy – Europa blokuje surowiec GMO.

 

 

Już milion hektarów rzepaku w Polsce

 

Czy jesteśmy więc skazani na dalszy wzrost cen zbóż?

 

Zbigniew Ohler: Jeśli tylko zostaną zakończone działania wojenne, wówczas jest nadzieja na odblokowanie zbóż i kukurydzy z poprzedniego sezonu. To spowoduje korektę cen na giełdach. O ile oczywiście Rosja nie będzie ostrzeliwać zapasów zgromadzonego ziarna. W obecnej sytuacji ceny zboża będą rosły. I pozostaną na wysokim pułapie nie tylko w tym sezonie.

 

Co gorsza, bez przerwania działań wojennych na Ukrainie nie ma szans, by szeroko podjęto tam zasiewy zbóż jarych i kukurydzy. A to właśnie główne rejony produkcji zbóż i kukurydzy na Ukrainie są obecnie atakowane przez Rosjan. Tam produkuje się 30% całej kukurydzy w tym kraju. Jeśli nastąpi fiasko zasiewów, w ogólnym bilansie kukurydzy zabraknie Ukrainie ok. 10 mln t tego ziarna.

 

 

Jak obecnie wygląda podaż zbóż w Europie i w kraju?

 

Zbigniew Ohler: Europa jest o tyle w dobrej sytuacji, że sama jest dużym producentem zbóż i netto ich eksporterem. Podobnie jak Polska. Potrzebujemy jednak kukurydzy, którą w dużych ilościach kupowaliśmy do UE na wschodzie. Teoretycznie można ją w bilansie zastąpić pszenicą i zbożami paszowymi. Ale proszę sobie wyobrazić, w jakiej sytuacji są obecnie importerzy netto tego ziarna – kraje arabskie, Egipt, Tunezja, Arabia Saudyjska… Kukurydza jest tam poszukiwana z każdego źródła, ale jest niedostępna. Nie ma chętnych do jej sprzedaży. Zbyt zatrzymały nawet Rumunia i Bułgaria.

 

Jeśli cena kukurydzy potrafi w ciągu doby skoczyć o 50 euro na tonie, można sobie wyobrazić, że nikt nie chce sprzedawać, bojąc się, że straci. W Polsce rolnicy i firmy także wstrzymują sprzeda ziarna. Wprawdzie w tym tygodniu na giełdzie Matif była korekta aż 26 euro/t pszenicy. To może skłonić magazynujących do sprzedaży zboża. Jednak kolejnego dnia była znowu zwyżka o 9 euro/t.

Nie można nic przewidzieć. Jedno jest pewne: ceny zbóż będą pozostawały na wysokim poziome w tym i przyszłym sezonie.

 

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał dr Piotr Łuczak, Agrokonsument.pl

 

Zbigniew Ohler prowadzi firmę maklerską zajmującą się obrotem zbożem.

 

Polska zebrała rekordową ilość ziarna kukurydzy

dr Piotr Łuczak – Agrokonsument.pl
Dziennikarz, redaktor i ekonomista.   Specjalizuje się w polityce i ekonomice rolnej.   Założyciel i redaktor naczelny serwisu Agrokonsument.pl należącego do Agro Creative Agency & Media. Szef redakcji Lidera Biznesu – Ogrodniczy Magazyn Branżowy, Grupa MTP.   Pełnił funkcje redaktora naczelnego tytułów: Tygodnik Rolniczy, Profi– profesjonalna technika rolnicza i Agrarlexprawo dla rolnika. Najdłużej pracował w top agrar Polska, w tym także na stanowisku z-cy redaktora naczelnego.  
przeczytaj inne artykuły tego autora
Wydrukuj
PILNE !
Zobacz podobne:

Inni przeczytali również: