29 - 11 - 2023
Fot. Pixabay

Z pola na stół, ale… Polska słabo chroni regionalne przysmaki

Komisja Europejska zarejestrowała dotychczas zaledwie 46 polskich nazw produktów rolnych i środków spożywczych jako chronione nazwy pochodzenia (ChNP), chronione oznaczenia geograficzne (ChOG) lub gwarantowane tradycyjne specjalności (GTS). To niewiele, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że cała unijna lista obejmuje ok. 3500 pozycji. Agrokonsument.pl

 

 

 

Rejestracja pierwszej polskiej nazwy pochodzenia (ChNP) – bryndzy podhalańskiej – nastąpiła w 2007 r. W 2018 r. zarejestrowano kiełbasę krakowską suchą staropolską (GTS) i czosnek galicyjski (ChOG). W 2020 r. – podpiwek kujawski (ChOG) i miód spadziowy z Beskidu Wyspowego (ChNP).

Ostatnie polskie nazwy zarejestrowane w 2023 r. to powidła śliwkowe z Doliny Dolnej Wisły (ChOG) oraz twaróg wędzony (GTS).

W sumie jest to 46 polskich nazw produktów rolnych, które Komisja Europejska uznała jako chronione. To mało! Zwłaszcza, że lista produktów regionalnych prowadzona przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zawierała na dzień 08.11.2023 r. aż 2098 produktów w kategoriach: „Miody”, „Orzechy, nasiona, zboża, warzywa i owoce)”, „Gotowe dania i potrawy”, „Napoje alkoholowe i bezalkoholowe”, „Produkty rybołówstwa, w tym ryby”, „Sery i inne produkty mleczne”, „Wyroby piekarnicze i cukiernicze”, „Mięso świeże oraz produkty mięsne”, „Oleje i tłuszcze” oraz „Inne produkty”.

 

Raport NIK o ukraińskim zbożu: kto importował zboże? Techniczne?

 

Certyfikacja ma sens

 

System ochrony i certyfikacji produktów tradycyjnych i regionalnych w ramach systemów jakości produktów rolno-żywnościowych (ang. food quality schemes, FQS) powstał w odpowiedzi na rosnącą skalę fałszowania żywności i nadużywania nazw tradycyjnych wyrobów regionalnych.

Z czasem stał się on jednym z ważniejszych sposobów na utrzymanie wysokich standardów jakości żywności w UE. Zapewnia zachowanie dziedzictwa kulturowego i żywnościowego Unii oraz certyfikację autentyczności produktów na całym świecie.

System bazuje na Rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1151/2012 z 21 listopada 2012 r. w sprawie systemów jakości produktów rolnych i środków spożywczych.

Aby otrzymać prawo do oznaczania zarejestrowanego produktu odpowiednim znakiem zgodności, trzeba udokumentować co najmniej 25-letnią historię wytwarzania produktu. Dodatkowo konieczne jest przedstawienie jego specyfikacji ze szczególnym uwzględnieniem związku z regionem itp.

Specyfikacja podlega zatwierdzeniu przez MRiRW. Następnie resort przekazuje ją Komisji Europejskiej do notyfikacji. Rejestracja oznaczenia chroni producentów z danego regionu przed użyciem określonej nazwy przez producentów z innych terenów UE, którzy zechcą sprzedawać towar o tej samej lub podobnej nazwie.

To przez tą regulację nie kupisz w Polsce sera feta wykonanego przez polską mleczarnię. Prawdziwa feta pochodzi tylko z Grecji, tak jak szampan – z Szampanii we Francji.

Uwaga. Prawo krajowe/prawo unijne zabrania posługiwania się chronioną nazwą (zarejestrowaną jako ChNP lub ChOG) nawet przy użyciu wyrażeń „w stylu”, „typu”, „metodą”, „imitacja”.

Zabronione są także wszelkie praktyki, które mogłyby wprowadzić konsumenta w błąd, co do pochodzenia, nazwy czy wyjątkowych cech produktu.

 

Uniwersalny siew mieszanek: Terrasem na ekoschematy

 

Chrońmy nasze nazwy, bo podróbki atakują!

 

System ochrony zarejestrowanych nazw jest bowiem bardzo szeroki i obejmuje również monitorowanie jakości oraz procesu produkcji danych wyrobów. Polski, krajowy system kontroli tych oznaczeń tworzą dwa źródła. Pierwsze z nich to wojewódzkie inspektoraty jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych –WIJHAR-S.

Wydają one świadectwa jakości, tyle tylko, że są to dokumenty, które potwierdzają wytworzenie konkretnej partii produktu „w czasie przeszłym”. Producent zgłasza towar, a inspektorzy oceniają jego jakość handlową w ilości zgodnej z wnioskiem w miejscu umożliwiającym przeprowadzenie kontroli, w szczególności zabezpieczając możliwości techniczne, wymogi bezpieczeństwa i higieny pracy inspektora.

Efektem pracy WIJHAR-S jest dokument potwierdzający tożsamość towaru oraz jego ilość. Każda partia wyprodukowanego towaru musi przejść procedurę wydania świadectwa jakości, ale jest to nagminnie obchodzone.

W taki właśnie sposób w jednej z sieci nie tak dawno sprzedawano rogale świętomarcińskie opatrzone dokumentem powołującym się na świadectwo jakości ze stycznia 2020 r.

W kontrze jest certyfikacja, tj. przeprowadzenie audytu przez niezależną instytucję. Certyfikacja obejmuje szczególnie kontrolę u producenta wskazanych elementów procesu technologicznego. Do tego rozliczenie surowców i ich pochodzenia, rozliczenie produkcji wyrobów.

W okresie trzech lat obowiązywania certyfikatu sprawowany jest nadzór poprzez m.in. coroczne planowe kontrole potwierdzające spełnianie wszystkich wymagań, dotyczących:

  • sposobu prezentacji znaku,
  • zasad i zakresu jego wykorzystania,
  • ewentualnych badań produktu,
  • kontroli doraźnych oraz raportowania wyprodukowanej ilości produktu do MRiRW.

 

Opr. na podstawie informacji Cobico sp. z o.o., dawny Centralny Ośrodek Badań i Certyfikacji Opakowań

Cobico prowadziło certyfikację: truskawki kaszubskiej, karpia zatorskiego, kiełbasy piaszczańskiej, suski sechlońskiej, obwarzanka krakowskiego, fasoli piękny jaś z Doliny Dunajca, jabłka łąckiego, krupnioków śląskich, kiełbasy jałowcowej staropolskiej, kabanosów staropolskich, kiełbasy myśliwskiej staropolskiej, krakowskiej suchej staropolskiej, śliwki szydłowskiej, mleka siennego (Heumilch – GTS austriacki)

 

 

Polskie prawo nawozowe w pigułce cz. 3: wcześniejsze stosowanie nawozów

Redakcja Agrokonsument.pl
Serwis Agrokonsument.pl specjalizuje się w treściach kierowanych dla konsumentów i branży agro. Polityka rolna, bezpieczeństwo żywności, ubezpieczenia, prawo.
przeczytaj inne artykuły tego autora
Wydrukuj
PILNE !
Zobacz podobne:

Inni przeczytali również: