Krajowe tłocznie zrzeszone w Polskim Stowarzyszeniu Producentów Oleju przerobiły w I półroczu 2023 roku łącznie 1 691 tys. ton rzepaku. Pozwoliło to ustanowić nowy rekord przerobowy nasion w Polsce w ujęciu sezonowym – powiedział Mariusz Szeliga, Prezes Zarządu PSPO, otwierając ogólnopolską konferencję „Stawiam na pasze rzepakowe w żywieniu bydła mlecznego”.
Było to już siódme spotkanie z tego cyklu, poświęcone promocji śruty rzepakowej jako polskiego źródła białka. Tym razem miało ono miejsce w Grzymałach Szczepankowskich k. Łomży.
Współgospodarzami spotkania byli także:
– W sezonie 2022/2023 przerób rzepaku w zakładach członkowskich PSPO wyniósł aż 3 379 tys. ton, tj. o 146 tys. ton więcej w porównaniu do poprzedniego sezonu 2021/2022. Szczególną uwagę zwraca również istotny wzrost produkcji oleju surowego, która zwiększyła się w porównaniu do I półrocza 2022 roku o 73 tys. ton do 715 tys. ton. To także rekord, odnotowany przy rosnącym udziale w przerobie rzepaku zakładów bez ekstrakcji oleju – zaznaczył Adam Stępień, Dyrektor Generalny PSPO.
Warto zaznaczyć, że zauważalny jest znaczny wzrost produkcji makuchu (o 65%) z 81 tys. ton w I półroczu 2022 roku do 126 tys. ton w tym samym okresie 2023 roku. Świadczy to o znacznie wyższym średnim zaolejeniu nasion, których kluczowym dostawcą tradycyjnie pozostają krajowi rolnicy.
Łączna produkcja makuchu i przede wszystkim śruty rzepakowej w Polsce wynosi ok. 1,7 mln t. Większość śruty jest wykorzystywana w kraju jako doskonała pasza białkowa dla zwierząt.
Popularyzacji tej paszy służyła ta właśnie konferencja. Była to także okazja do podkreślenia walorów żywieniowych śruty rzepakowej.
Jedynym niepokojącym sygnałem jest rosnący import śruty rzepakowej ze wschodu. W sezonie 2022/23 sprowadziliśmy z Białorusi 64 tys. ton śruty. Litwa natomiast zaimportowała z Rosji 145 tys. ton, a z Białorusi 177 tys. ton śruty rzepakowej.
O poekstrakcyjnej śrucie rzepakowej w dawkach dla krów mlecznych – mówił prof. Zygmunt Maciej Kowalski z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie.
W jego opinii, poekstrakcyjna śruta rzepakowa jest lepszą paszą białkową niż soja, ponieważ:
Dane płynące z badań naukowych są jednoznaczne. Krowa daje więcej mleka, gdy jest żywiona śrutą rzepakową, a nie sojową! Poekstrakcyjna śruta rzepakowa ma bowiem niższą zawartość białka ogólnego niż poekstrakcyjna śruta sojowa, ale dawki bilansowane są na zawartość białka.
– Wydajność mleka jest podobna, ale zawartość mocznika w mleku jest niższa, gdy w dawkach znajduje się poekstrakcyjna śruta rzepakowa. To wskazuje na lepsze wykorzystanie azotu. Dlatego powinno się zwiększyć zużycie poekstrakcyjnej śruty rzepakowej i makuchu rzepakowego w produkcji mleka – zaznaczał prof. Kowalski.
– Udział poekstrakcyjnej śruty rzepakowej w mieszance treściwej typu starter dla cieląt jest możliwy do 20–25%. Dopuszczalne jest też częściowe zastąpienie w paszy dla młodych krów białka śruty poekstrakcyjnej sojowej śrutą poekstrakcyjną rzepakową (do 50-60% białka). Te rozwiązania mają potencjalnie tylko niewielki wpływ na pobranie paszy przez cielęta, efektywność jej wykorzystania oraz przyrosty masy ciała – mówił prof. Paweł Górka z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie.
W jego opinii, poekstrakcyjna śruta rzepakowa nie jest gorszym źródłem białka w paszy starterowej dla cieląt niż DDGS lub otręby pszenne.
W zależności od ceny za surowce paszowe, umiejętne wykorzystanie poekstrakcyjnej śruty rzepakowej pozwala na zmniejszenie kosztów żywienia cieląt.
Spotkanie k. Łomży zakończyła debata ekspercka, w której zasiedli:
Wojciech Mojkowski potwierdził rosnące zainteresowanie hodowców z Podlasia użyciem śruty rzepakowej, podobnie jak Mariusz Olejnik – który tego typu trend widzi u większych hodowców bydła w kraju.
Juliusz Młodecki wskazywał na zainteresowanie rolników siewem rzepaku. Popyt na nasiona stabilizuje popyt ze strony przemysłu biopaliwowego. Piotr Szysz deklarował gotowość zakładów zrzeszonych z PSPO do oferowania najlepszej jakości śruty rzepakowej. Sugerował też, aby nie zważać na jej kolor, gdyż zależy to procesu technologicznego w danej tłoczni.
Natomiast Zbigniew Wróblewski deklarował możliwość takiego przygotowania receptur paszowych w oparciu o śrutę rzepakową, optymalnych dla danego stadium laktacyjnego krowy.
Wygląda więc na to, że popularyzacja użycia śruty rzepakowej jest konieczna, by w jak największy sposób wykorzystać rodzime źródło białka.
Pozwoli to zmniejszyć, ale nie wyeliminować całkowicie import drogiej śruty sojowej. Tym bardziej, że sprowadzamy ją zza oceanu, dodatkowo ciągnąc za nią długi ślad węglowy…
Redakcja Agrokonsument.pl zaproszona była do prowadzenie konferencji i moderacji panelu dyskusyjnego.