04 - 06 - 2023
Fot. firmowe

Sieczkarnia gotowa na pierwszy pokos

Tegoroczny przebieg pogody, a zwłaszcza spora ilość opadów, rokują lepsze przyrosty traw na trwałych użytkach zielonych i pastwiskach. Skoszenie bujnej runi wymaga dobrze przygotowanej maszyny. Agrokosnument.pl

 

Polska może pochwalić się dość znaczącą powierzchnią trwałych użytków zielonych (TUZ). Na 14,95 mln ha użytków rolnych ogółem, TUZ-y stanowią 21,4%. Najbardziej wartościowe pod względem biologicznym to łąki trwałe.

Zajmują 2,8 mln ha i są w posiadaniu ok. 0,8 mln gospodarstw rolnych. Ponad 2/3 ogólnej powierzchni łąk trwałych jest w gospodarstwach rolnych użytkujących 10 ha i więcej UR. Pod względem geograficznym, łąki trwałe są dominującym elementem krajobrazu trzech województw: małopolskiego, podkarpackiego i podlaskiego.

Jednak wg GUS i danych z Powszechnego Spisu Rolnego z 2020 r., które niniejszym przytaczamy, największy areał łąk trwałych na jedno gospodarstwo przypadało na województwa z drugiego krańca Polski: zachodniopomorskie (9,33 ha), warmińsko-mazurskie (8,57 ha) oraz lubuskie (7,88 ha). Drugą składową TUZ są pastwiska trwałe: 414,7 tys. ha.

Znajdują się w 110,3 tys. gospodarstw rolnych.

Największa powierzchnia pastwisk trwałych na jedno gospodarstwo rolne była w województwach: warmińsko-mazurskim (9,13 ha), lubuskim (8,54 ha) oraz zachodniopomorskim (8,23 ha).

 

Wszędzie tam, gdzie towarowa produkcja zwierzęca – głównie o kierunku mlecznym – potrzebuje zaplecza paszowego łąk i pastwisk, konieczne są profesjonalne maszyny do ich obsługi.

 

Kukurydza w Polsce: 40 lat minęło

 

Nowy sezon w pełni, soczysta trawa czeka na ścięcie

 

O czym należy pamiętać i na co zwrócić uwagę, przygotowując sieczkarnię do wiosennej pracy? Przede wszystkim przeglądem powinny być objęte zespoły: wciągania, cięcia i wyrzutu zielonki. To sekcje typowo mechaniczne, ale nie można zapominać także o elektronice sterującej i o silniku. Poniżej krótko omawiamy zakres wymaganych czynności.

 

Sekcja wciągająca w sieczkarni

 

Praca sieczkarni przy zbiorze traw różni się od pracy tą maszyną w kukurydzy. Dlatego poza zmianą mentalną w nastawieniu operatora, trzeba jeszcze pewnych prac warsztatowych. W sieczkarni zaczynamy od demontażu blachy wychwytującej ziarno. Dzięki temu ewentualne kamienie podebrane przez maszynę będą mogły wypaść i nie dostaną się do obszaru cięcia.

Drobiazgowa uwaga powinna być zwrócona na walce wciągające. Ich kondycja może być nadwątlona po poprzednich sezonach, zwłaszcza jeśli miały do czynienia z zanieczyszczeniami i kamieniami. Na walce montuje się nakładki, poprawiające podbieranie pokosu.

Im bardziej soczysta jest trawa, tym większe ryzyko zaklejenia się walca gładkiego. Nieodzownym zadaniem jest więc sprawdzenie i regulacja skrobaka obsługującego ten ruchomy element. Sprawny przesuw biomasy zależny jest wprawdzie od całości układ wciągającego, ale tu kluczową rolę odgrywa stan sprężyn dociskowych i sprawność przeniesienia napędów, szczelność przewodów hydrauliki.

Przy okazji należy skontrolować, czy zabezpieczenia przeciążeniowe nadal pełną swoją rolę.

 

Kongres Polska Wieś 2023: nie zmarnujmy tego kryzysu w obronie polskiego rolnictwa

 

Sekcja cięcia w sieczkarni

 

Sieczkarnie CLAAS są przystosowane do pracy fabrycznie do cięcia traw. Przystosowując maszynę do akcji wiosennej, montując przeciwostrze-stalnicę, można wybrać jej wersję typową do traw lub wersję uniwersalną. Zmianie natomiast podlegają noże. Trzeba zamontować ostrza typowo do traw, ewentualnie noże połówkowe. Jest to zależne od typu bębna tnącego i oczekiwanej długości cięcia.

Nawet nóż z najlepszej stali z czasem się stępi. Nieodzowna jest więc kontrola ostrzałki i sprawdzenie, czy działa ostrzenie noży.

 

Po wykonaniu tych prac pozostaje jeszcze tylko kontrola i ustawienie klepiska pod bębnem tnącym. Szkoda byłoby gubić część już pociętego pokosu. Warto pamiętać o kontroli przyrządu do zbioru. Należy sprawdzić komponenty odpowiedzialne z ścięcie trawy, jak też za zbiór już ściętego materiału.

W tym miejscu dodajmy, że po uruchomieniu maszyny i pierwszym przejeździe po trawie, warto zatrzymać się i ocenić stan pozostawionej darni. Ścięte i niezebrane resztki pokosu mogą świadczyć o nieszczelnościach w maszynie. Stan skoszonych źdźbeł powie nam o jakości cięcia lub ewentualnym stanie noży. Podobnie wysokość pozostawionej runi powie o konieczności wyregulowania wysokości cięcia.

Nie zaniedbuj tych banalnych czynności kontrolnych – nie kosztują one wiele czasu, a TUZ odwdzięczy się lepszą regeneracją.

 

Sekcja wyrzutu w sieczkarni

 

„Gdy jedziesz sieczkarnią w trawę, zostaw gniotownik w domu”. Ta sentencja wymaga jeszcze uzupełnienia, bo trzeba też w garażu zostawić pas napędowy gniotownika. W maszynie w miejsce tego podzespołu należy wmontować odcinek tunelu. Kolejne etapy sekcji wyrzutu to kontrola wentylatora wyrzutu. Od tego elementu zależy skuteczność odbierania biomasy z wcześniejszych sekcji maszyny.

W opcji jest możliwa zmiana łopat wentylatora – z uzębionych na gładkie – celem przyspieszenia przepływu masy. Tunel wyrzutu musi być gładki i nie może mieć uszkodzeń. Sugerujemy też demontaż przedłużenia rury wyrzutowej. Ten ostatni element pojawia się w przypadku maszyn pracujących z szeroką przystawką do kukurydzy. Gdy się go odłączy, wówczas praca w trawie jest bardziej komfortowa.

A na sam – dosłownie – koniec, sugerujemy dostosowanie klapki regulującej kierunek wyrzutu masy do pracy na trawie. Liczy się ilość zielonki wrzuconej do przyczepy, a nie sam fakt cięcia trawy sieczkarnią.

 

Opr. na podstawie materiałów prasowych Claas

 

Satelita to dostępne narzędzie dla rolnika

Redakcja Agrokonsument.pl
Serwis Agrokonsument.pl specjalizuje się w treściach kierowanych dla konsumentów i branży agro. Polityka rolna, bezpieczeństwo żywności, ubezpieczenia, prawo.
przeczytaj inne artykuły tego autora
Wydrukuj
PILNE !
Zobacz podobne:

Inni przeczytali również: