12 - 07 - 2023
Fot. firmowe

Gdańska Giełda Zbożowa 2023: Zbigniew Ohler komentuje rynek ziarna i oleistych

W Sopocie trwa Gdańska Giełda Zbożowa. Jej pomysłodawca, doświadczony makler giełdowy Zbigniew Ohler w wywiadzie dla redakcji Agrokonsument.pl o sytuacji na rynku ziarna i oleistych.

 

 

Handlowcy, eksperci rynkowi, producenci zbóż – kilkaset osób z kraju i zagranicy uczestniczy w tegorocznej edycji Gdańskiej Giełdy Zbożowej. Poprosiliśmy Zbigniewa Ohlera, jej pomysłodawcę, aby skomentował dla redakcji Agrokonsument.pl wydarzenia mijającego roku, a rzutujące na rynek ziarna i oleistych.

 

Agrokonsument: Kiedy rok temu widzieliśmy się na poprzedniej edycji Giełdy, wszyscy byliśmy poruszeni wydarzeniami na Ukrainie. Jak na przestrzeni roku zmienił się rynek zbóż i handel ziarnem? 

 

Zbigniew Ohler: Jakkolwiek jeden czynnik pozostał niezmienny, a więc konflikt militarny w Ukrainie, to niemal wszystkie inne albo podlegały wysokiej zmienności, albo pojawiły się po raz pierwszy.

Tuż po naszej ubiegłorocznej Giełdzie uruchomiono korytarz JCC pod auspicjami ONZ przy aktywnym udziale Turcji. Dynamicznie realizowano eksport z Ukrainy przez porty na Dunaju i dalej przez port w Konstancy.

Dzięki temu towar z Ukrainy ponownie pojawił się na rynkach międzynarodowych, a jego ilość w najlepszych miesiącach zbliżyła się do ilości eksportowanych miesięcznie przez Ukrainę przed wojną.

Wywołało to korektę cen na giełdach do poziomów sprzed konfliktu.

Później pojawiły się dalsze spadki cen wynikające z analiz oczekiwanych zapasów końcowych w sezonie 2022/2023 i prognoz kolejnych zbiorów. Począwszy od Ameryki Południowej, a następnie na półkuli północnej. Prognozy zbiorów w sezonie 2023/2024 aż do pierwszych dni czerwca były bardzo wysokie, a pogoda dopiero w ostatnich tygodniach zaczęła korygować wcześniejsze prognozy.

 

Gdańska Giełda Zboża: Sopot 2023

 

Jak w tym czasie zmieniła się sytuacja w Polsce?

 

Z.O.: Sytuacja w Polsce była jeszcze bardziej dynamiczna. Wpierw pojawiły się nieuprawnione wypowiedzi polityków dotyczących sugestii co do przyszłych poziomów cen.

W efekcie rolnicy wstrzymali sprzedaż zbóż i rzepaku. To wymusiło na przetwórcach znaczny import z Ukrainy. Później mieliśmy: protesty rolników, spadki cen głębsze niż na giełdach międzynarodowych, wprowadzane i następnie zmieniane systemy dopłat i wsparcia dochodów producentów zbóż i rzepaku, dopłaty do transportu do portów, zakaz importu z Ukrainy i ostatnio zaskakujące – umocnienie polskiej złotówki.

To naprawdę rzadkie nagromadzenie ciągłych zmian i problemy dla większości uczestników rynku jakie podejmować decyzje w danym momencie.

 

Czego można spodziewać się po rynku zbóż w kraju i w Europie?

 

Z.O.: Największe historycznie zapasy zbóż w Polsce na otwarciu sezonu 2023/2024 powinny gwarantować solidną podaż. Pojawił się jednak ostatnio obserwowany deficyt opadów w naszym kraju oraz w północnej Europie.

Do tego zaostrzyła się retoryka Rosji w sprawie wycofania zgody na kontynuowanie działania 3 portów ukraińskich na Morzu Czarnym To rzutowało na wzrost cen. Skok cen w górę zwykle ogranicza w Polsce podaż mimo istniejących zapasów.

Tym niemniej eksport – w szczególności przez porty – notuje niespotykane wcześniej wielkości wysyłek. Jest dużo transakcji na nowy sezon, a ostatecznie w nowym sezonie w Europie, jak i w Polsce, podaż ukształtuje się pod wpływem czynników zarówno pogodowych jak i politycznych.

Nie wiemy, czy będzie kontynuacja eksportu ukraińskiego zboża przez porty Morza Czarnego oraz jak długo będzie funkcjonował zakaz importu do 5 krajów Europy Środkowej 4 towarów z Ukrainy.

 

 

Olejnik, Barylski, Wika, Sobiech, Gawęcki i Gryn: przetwórca i rolnik chcą stabilizacji

 

 

Czy spodziewał się Pan takiego spadku cen zbóż w ciągu minionego roku?   

 

Z.O.: Nie spodziewałem się sytuacji kontynuowania wojny w Ukrainie i równoczesnych spadków cen. Jednak te kilka czynników:

  • uruchomienie w II połowie lipca ubiegłego roku inicjatywy ONZ i wznowienie załadunków w 3 portach ukraińskich na Morzu Czarnym;
  • niewiarygodny wręcz wzrost przeładunków ukraińskiego zboża przez porty na Dunaju;
  • historyczny rekord zbiorów pszenicy w Australii i Rosji – zmieniły znacząco realia rynkowe i przyczyniły się do solidnej podaży pszenicy i kukurydzy.

To spowodowało głębokie spadki cen na wszystkich rynkach zbożowych. Ten zakres korekty cen zaskoczył więc wszystkich, łącznie ze mną.

 

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał dr Piotr Łuczak, Agrokonsument.pl

 

Redakcja Agrokonsument.pl patronuje Gdańskiej Giełdzie Zbożowej.

 

Rejestracja na Gdańską Giełdę Zbożową 2023 – kliknij tutaj.

 

Warto porównać, o czym rozmawiano na Giełdzie w 2022 r:

 

Bilans ziarna 2022/2023 jest napięty – zobacz tutaj

Ceny zbóż, jakie przewidywano – zobacz tutaj

 

 

Adam Lipiński: urządzenia Riela Polska solidnie wykonane

dr Piotr Łuczak – Agrokonsument.pl
Dziennikarz, redaktor i ekonomista.   Specjalizuje się w polityce i ekonomice rolnej.   Założyciel i redaktor naczelny serwisu Agrokonsument.pl należącego do Agro Creative Agency & Media. Szef redakcji Lidera Biznesu – Ogrodniczy Magazyn Branżowy, Grupa MTP.   Pełnił funkcje redaktora naczelnego tytułów: Tygodnik Rolniczy, Profi– profesjonalna technika rolnicza i Agrarlexprawo dla rolnika. Najdłużej pracował w top agrar Polska, w tym także na stanowisku z-cy redaktora naczelnego.  
przeczytaj inne artykuły tego autora
Wydrukuj
PILNE !
Zobacz podobne:

Inni przeczytali również: