Prof. Tomasz Piechota, uprawa konserwująca: to gleba jest główną infrastrukturą rolnika
To nie rolnik produkuje, ale gleba! W dobie zmian klimatycznych największą uwagę należy przykładać do sposobów obchodzenia się z rolą – uważa prof. Tomasz Piechota. Główne tezy wykładu z Polagra-Premiery 2023, Grupa MTP. Czytaj w Agrokonsument.pl
Zmiany klimatyczne to już fakt. Powinny one uczyć zmian w tradycyjnym podejściu do uprawy gleby.
Oto główne tezy wykładu prof. Tomasza Piechoty z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, wygłoszonego do kilkuset uczennic i uczniów ze szkół rolniczych Wielkopolski. Przyjechali oni na Polagrę-Premiery 2023 do Poznania na zaproszenie Wielkopolskiej Izby Rolniczej, Grupy MTP i redakcji Agro Profil.
Początkowe „śmichy-chichy” młodzieży szybko ucichły, gdy prof. Piechota rozkręcił się podczas swego wykładu o zasadach metod uprawy konserwującej glebę. Stwierdził, że nie można uprawiać gleby jak przed laty, bo wtedy były inne warunki klimatyczne.
Najgorsze są anomalia pogodowe: burze pyłowe, deszcz nawalny.
Zniszczona przez erozję wietrzną gleba nie potrafi przyjąć wody. To powoduje – przy silnych opadach – spływ powierzchniowy. Woda dostaje się w miejsca najniższe i zatapia uprawy, powodując ich gnicie.
Przez wyższe średnie temperatury powietrza szybciej zakwita rzepak. Tymczasem zapylające go pszczoły w swym naturalnym cyklu jeszcze nie zdążą w rojach wykształcić wystarczającej ilości robotnic. Efekt: zanika aktywność zapylania.
Pojawiają się nowe agrofagi. Omacnica sporadycznie pojawiała się na południu kraju, teraz żeruje już na całym jego obszarze – to efekt zbyt łagodnych zim.
Każdy zabieg na glebie, to zmiana warunków biologicznych, fizycznych i chemicznych. Kiedyś zbierano z pola wszystko, zostawiając rżysko. Zbierano nawet słomę rzepaczaną, jako paszę dla owiec, aby miały mocniejszą sierść. Obecnie – słoma traktowana jest jako nawóz organiczny – ale źle przyorywana, nie gnije, a pleśnieje, zakażając uprawę.
Kiedyś podorywka wykonywana była z prędkością 3 km/h, bo za koniem i na głębokość kilku cm. Dziś traktor pędzi 12 km/h, orze za głęboko co roku, bo na 25 – 30 cm. Czy to konieczne?
Duże maszyny pozwalają wejść w pole, gdy jest za sucho lub gdy za mokro – bo jest moc. Ale wtedy jednak albo rozpylamy glebę, albo ją ugniatamy zbyt mocno. To powoduje, że nie „pije” ona wody opadowej.
Dbajmy o próchnicę glebową, to organiczny węgiel. Niestety, próchnicy glebowej na masową skalę z gleby ubywa, to trend ogólnoświatowy. Winne są monokultury i niewłaściwa uprawa.
Zbyt często uprawiana gleba zatraca naturalną strukturę gruzełkowatą, a zamienia się w homogoniczny – jednakowy – „budyń”.
Jak przyroda chroni glebę? Ano tym, że zarasta nią. Nie ma gołej ziemi w naturze. A rolnik orze na czarno, by było czysto. To nonsens.
Profesor zaleca uprawę konserwującą, co oznacza, że minimum 30% ziemi pokryte jest resztkami roślinnymi. Odradza orkę.
Im więcej ściółki, tym mniej erozji powierzchniowej. Ściółka zapobiega przegrzewaniu gleby, wtedy nie giną mikroorganizmy glebowe.
Piechota namawia do rezygnacji z pługa. Ale jest świadomy wyzwań, jakie za taką decyzją idą.
Najlepszy jest siew bezpośredni. Prosto w ściernisko i mulcz. Jest mało rozpowszechniony w Polsce, bo maszyny do takiego siewu są drogie. A rolnicy są przekonani, że sieją w „śmietnik” – pole jest bowiem przykryte w całości resztkami pożniwnymi.
Ziemia orana jest w Polsce od tysięcy lat. Zatraciła naturalną strukturę i sama jej nie odbuduje. Trzeba jej pomóc.
Nie każda uprawa będzie konserwująca. Jeśli wzruszasz glebę, zostaw resztki pożniwne na wierzchu.
Teraz, gdy widać, że klimat ulega zmianie, trzeba zmienić zasady rolniczej gry. Trzeba zarządzać ściółką, próchnicą i wodą. To zadanie na lata, bo próchnicy glebowej nie odbudowuje się szybko.
A za odbudowę próchnicy w nowej WPR będą pieniądze. To ekoschematy.
Opr. na podstawie wykładu prof. Tomasza Piechoty z Katedry Agronomii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, Polagra-Premiery 2023.
Dziennikarz, redaktor i ekonomista.
Specjalizuje się w polityce i ekonomice rolnej.
Założyciel i redaktor naczelny serwisu Agrokonsument.pl należącego do Agro Creative Agency & Media. Szef redakcji Lidera Biznesu – Ogrodniczy Magazyn Branżowy, Grupa MTP.
Pełnił funkcje redaktora naczelnego tytułów: Tygodnik Rolniczy, Profi– profesjonalna technika rolnicza i Agrarlex – prawo dla rolnika. Najdłużej pracował w top agrar Polska, w tym także na stanowisku z-cy redaktora naczelnego.
Gdy kupujesz grunt rolny, pamiętaj o ograniczeniach. Dotyczy to zarówno prowadzenia działalności rolniczej, czy zakupu gruntu inwestycyjnego. Adw. Łukasz Opaliński...