Wyzwanie Manitou Challenge to pierwsza tego typu akcja w Polsce. To wyzwanie dla youtuberów i dla ładowarki z rodziny Manitou.
Znani i lubiani youtuberzy mają za zadanie przetestować tą samą ładowarkę podczas pracy w swoim gospodarstwie. Nie mają oni łatwego zadania, bo prace mają być różnorodne, a maszyna oceniona w 10 kategoriach.
Na tej podstawie dostaje ona ocenę w skali od 1 do 5 – za każdy z parametrów.
Youtuberzy mają przetestować i ocenić ładowarkę rzetelnie, według swoich odczuć oraz obserwacji i przede wszystkim – bez dawania forów maszynie.
– Do tegorocznej edycji zaprosiliśmy 8 youtuberów rolniczych, dziennikarza oraz zwycięzcę konkursu Manitou Challenge z ubiegłego roku. Chcieliśmy, aby ładowarka była przetestowana na jeszcze większą skalę, w bardziej zróżnicowanej produkcji i warunkach. Zależy nam przede wszystkim na tym, aby ta ocena była rzetelna i wiarygodna. To nie ma być reklama – zaznacza Weronika Mincberg, Marketing Manager Manitou na Polskę, centralną i południowo-wschodnią Europę.
Tym razem do testów przeznaczono najmniejszą ładowarkę w stajni Manitou: ULM 415 H.
– Praca maszyną pod wiatą czy w chlewni sprawiała bardzo dużą przyjemność. Jej manewrowość jest naprawdę dobra. Gdy nauczymy się już jej używać, to okazuje się, że ta hydraulika dla tej maszyny jest w pełni wystarczająca – zauważa Mateusz Kulecki „Kula”.
ULM 415 ma zawór Flow sharing, tzw. dzielnik przepływu. To właśnie dzięki niemu można wykonać trzy czynności teleskopu jednym ruchem joysticka.
– Można jednocześnie podnosić teleskop, wysuwać oraz przewracać łyżkę – podkreśla Kamil Jandy „Rolnik po swojemu”.
Warto tu podkreślić, że w innych tego typu maszynach każda z tych czynności wymaga oddzielnego ruchu joystickiem. Tu wystarczy tylko jeden ruch. To czyni tę maszynę unikatową na rynku.
– Maszyna ma wentylator zwrotny, bardzo rzadko spotykany w tak małych maszynach – stwierdza Wojciech Mankiewicz, Manager Sprzedaży w dziale rolnictwo Manitou Polska.
Warto tu wspomnieć również o bardzo dobrym prześwicie pod maszyną, co umożliwia jej jazdę po trudnym terenie – w polu. I, co równie ważne – tego malucha można transportować na zwykłej przyczepce samochodowej, np. za autem terenowym czy za dużym SUV-em.
To daje ogromne możliwości logistyczne, co też jest doceniane przez użytkowników.
Ładowarka została przetestowana w 10 kategoriach: dostęp do kabiny, kompaktowość, wydajność, działanie hydrauliki, przydatność podczas prac gospodarskich, serwis i konserwacja, obsługa codzienna, prowadzenie i trakcja, panel sterowania i joystick JSM, ekonomia pracy i zużycie paliwa.
Podsumowując, ULM 415 zaliczył na 4,3. Maksymalnie do wzięcia było 5 punktów.
A zatem: jak na maszynę o tak małych gabarytach, a więc dosyć specyficzną i przeznaczoną do wybranych prac w gospodarstwie – jest naprawdę dobrą oceną.
– Podjęliśmy wyzwanie Manitou Challenge, ponieważ nie boimy się oceny użytkowników. Wiemy, że nasze maszyny są naprawdę świetne. Będziemy realizować kolejne tego typu akcje, które udowodnią, że ładowarki Manitou nadają się do polskich gospodarstw, że są to maszyny dla profesjonalistów – dodaje Wojciech Mankiewicz.
VAT, skarbówka, zachowek i dziedziczenie: uniknij kłopotów w sukcesji majątku gospodarstwa i firmy