Przyjęty na posiedzeniu Rady Ministrów w 2 sierpnia 2022 r. projekt ustawy o zmianie ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych oraz ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości to obraza dla biopaliwowej branży.
– Ten projekt nie był przedmiotem naszych konsultacji. Z posiadanych przez nas informacji, nikt ze strony społecznej nawet nie miał szans wcześniej go zobaczyć. Apelujemy wic do rządu o opamiętanie! Na to czeka ponad 100 tysięcy gospodarstw, które uprawiają rzepak w Polsce – powiedział Juliusz Młodecki, Prezes Krajowego Zrzeszenie Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych.
Projekt ustawy o zmianie ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych oraz ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości przyjmuje, że:
Temu służy zwiększenie limitu dla tego rodzaju biopaliw do 0,9%. A to otwiera Polskę na import zagranicznych surowców biopaliwowych.
Dlaczego nie wspieramy własnego rolnictwa?
– Możliwość większego stosowania biowęglowodorów i jednocześnie faktyczne obniżenie NCW poprzez opłatę zastępczą powodować będzie spadek popytu na polskie estry produkowane z oleju rzepakowego. Spadek ten wyniesie co najmniej 400 tys. ton, a to przekłada się nawet na 1 mln ton nasion – powiedział Adam Stępień, Dyrektor Generalny Krajowej Izby Biopaliw oraz Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju.
Może to doprowadzić do praktycznego załamania opłacalności uprawy rzepaku w Polsce, ostrzega Krajowa Izba Biopaliw.
Nowelizacja nie tylko drastycznie uderza w rolników, ale też ogranicza krajowe bezpieczeństwo paliwowe.
Ograniczenie zapotrzebowania na krajowe estry, które będą mogły być zastąpione w znacznej części przez droższe importowane oleje uwodornione, byłoby jeszcze większe.
Zadziałał mechanizm blendowania biokomponentów w oleju napędowym. Rząd zmienił dotychczasowe zapisy ustawy i zmniejszył poziom blendowania w 2023 roku z 6,2% do 5,2%.
– Ale Narodowy Cel Wskaźnikowy jako taki traci w praktyce na znaczeniu. To rewolucja, jakiej nikt nie mógł się spodziewać, szczególnie w sytuacji, w której mamy realne zagrożenie bezpieczeństwa dostaw paliw – kwituje gorzko dyrektor Stępień.
Kilka dni temu GUS przedstawił oficjalny szacunek tegorocznych zbiorów rzepaku na rekordowe 3,6 mln ton.
Ceny skupu nasion już obecnie są na poziomie niższym, niż przed wybuchem wojny w Ukrainie.
Wygląda na to, że rząd PiS majstrując przy biopaliwach, zapomniał rolnictwie, które podobno jest dla tej partii ważne.
Opr. na podstawie informacji PSPO