Europejska Giełda Zbożowa w Warszawie, czyli 63. European Commodity Exchange (ECE) – zagościła po raz pierwszy w Polsce. I od razu z przytupem. Dwie targowe hale EXPO XXI w Warszawie przez dosłownie pękały w szwach.
Przez dwa dni przez ECE przewinęło około 4 tysiące uczestników, rejestrujących się do ostatnich godzin wydarzenia. Wystawili się tu nie tylko najwięksi światowi gracze, ale także średnie i małe firmy z Europy, Azji i świata.
Dominowali handlowcy (traderzy) zajmujący się zbożami, oleistymi, paszami – ale nie zabrakło także przetwórców tych surowców. Do tego dochodziła logistyka: od magazynów, poprzez transport kołowy, kolejowy i morski, zarządzanie transportem, laboratoria, dodatki poprawiające jakość, finansowanie – słowem: wszystko, co ma w mianowniku ‘zbożowo-paszowe commodity’.
Europejska Giełda odbywa się od lat w różnych miastach Europy, ale u nas po raz pierwszy. I od razu „poszliśmy na sukces” – mówi Monika Piątkowska, prezes Izby Zbożowo-Paszowej, organizatora spotkania.
W halach panowała networkingowa atmosfera – bo wszak o to chodzi – a do tego całość uzupełniał bogaty program atrakcji dla chętnych uczestników – wycieczki po okolicach Warszawy i wieczorna gala dinner z muzycznym akcentem Boney M.
Jak podkreślali uczestnicy, polscy organizatorzy spisali się na medal. Wydarzenie objęte było m.in. patronatem redakcji Agrokonsument.pl
Twarda nakładka uprawowa Marathon Edge Väderstad: coś na ekoschematy
Największą wartością spotkania ECE była możliwość swobodnego rozmawiania ze wszystkimi uczestnikami rynku. Networking to siła spotkań tego typu – to giełda kontaktów, idei, pomysłów, możliwości. Niestety, zawiodła reprezentacja polskich rolników-zbożowców.
Przypomnijmy, że zapewniają oni produkcję:
Wolumeny tych produktów stawiają nasz kraj w pierwszej trójce-piątce producentów wśród krajów UE-28.
To m.in. ich ziarnem i rzepakiem handlują firmy, które przybyły na ECE. Dlatego też i głos naszych rolników powinien wybrzmiewać na tak ważnych spotkaniach.
Poza tym, tu można nawiązywać interesujące znajomości, które pozwolą w przyszłości zdobyć wiarygodnego partnera handlowego i z zyskiem spieniężyć zebrany plon.
Olejnik, Barylski, Wika, Sobiech, Gawęcki i Gryn: przetwórca i rolnik chcą stabilizacji
Powiedzmy sobie jednak szczerze, że polscy zbożowcy nie mają w ogóle organizacji syndykalnej, dysponującej swoim budżetem, zapleczem eksperckim, wiedzą budowaną od lat. Takiej, która mogłaby być partnerem dla handlowców i przetwórców oraz wyrazicielem opinii tego sektora produktów pierwotnych, jakim są zboża.
Na pewno takiej roli nie pełni Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych. Duże nadzieje branżowe wiązano z Krajową Federacją Producentów Zbóż, która jest w stanie samohibernacji – przez wewnętrzny konflikt.
Obydwie organizacje są członkami Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.
Ale zawsze za to można liczyć na sympatyczną obecność na spotkaniach jej przewodniczącego – Mariana Sikory. Zwłaszcza tam, gdzie zjawia się minister rolnictwa. Podobnie było na ECE w Warszawie.
W branży rzepakowej jedyną oddolnie utworzoną przez rolników organizacją jest: Krajowe Zrzeszenie Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych. Skuteczność biznesowa tej organizacji została potwierdzona na przestrzeni lat, gdy negocjowano kontrakty na rzepak z przetwórniami w Polsce. Szerzej – kliknij tutaj.
Ale władze Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych nie widzą potrzeby działania we ww. Federacji M. Sikory. Oni są z innej bajki…
A zatem? Gdzie się podziewacie, polscy zbożowcy?
Gdzie inicjatywa integracji sygnatariuszy wstępnego porozumienia z maja 2023 z Prószkowa k. Opola? Zamojskie Towarzystwo Rolnicze, Zrzeszenie Zbóż i Rzepaku ‘Rola’ z Człuchowa, Krot-Plon z Krotoszyna, Spółdzielnia Grup Polski Rzepak i Zboża z Opolszczyzny, Klaster Agroport z Warmińsko-Mazurskiego?
Chcieliście dyskutować o polskim rynku zbożowym, naprawie Krajowego Planu Strategicznego i zagrożeniach w związku z nadmiernym otwarciem rynku na ukraińskie płody rolne. Co zostało z Waszych planów?
Czyżby nasi rolnicy – zamiast biznesowych kontaktów i wiedzy o mechanizmach rynkowych – czekali znowu na słowa ministra, obiecującego lepsze ceny zbóż na przednówku?
https://agrokonsument.pl/rolpol-zywienie-zwierzat-z-uscikowa-pasze-tylko-z-polskich-surowcow/