15 - 10 - 2023
Fot. P. Łuczak, Agrokonsument.pl

European Commodity Exchange w Warszawie: sukces Giełdy

Zakończyła się 63. Europejska Giełda Zbożowa, European Commodity Exchange (ECE). Ważne spotkanie branży zbożowo-paszowej światowej rangi odbywało się po raz pierwszy w Polsce. Dopisała rekordowa frekwencja. Wielcy nieobecni na własną prośbę: polscy zbożowcy-rolnicy.

 

Europejska Giełda Zbożowa w Warszawie, czyli 63. European Commodity Exchange (ECE) – zagościła po raz pierwszy w Polsce. I od razu z przytupem. Dwie targowe hale EXPO XXI w Warszawie przez dosłownie pękały w szwach.

Przez dwa dni przez ECE przewinęło około 4 tysiące uczestników, rejestrujących się do ostatnich godzin wydarzenia. Wystawili się tu nie tylko najwięksi światowi gracze, ale także średnie i małe firmy z Europy, Azji i świata.

Dominowali handlowcy (traderzy) zajmujący się zbożami, oleistymi, paszami – ale nie zabrakło także przetwórców tych surowców. Do tego dochodziła logistyka: od magazynów, poprzez transport kołowy, kolejowy i morski, zarządzanie transportem, laboratoria, dodatki poprawiające jakość, finansowanie – słowem: wszystko, co ma w mianowniku ‘zbożowo-paszowe commodity’.

Europejska Giełda odbywa się od lat w różnych miastach Europy, ale u nas po raz pierwszy. I od razu „poszliśmy na sukces” – mówi Monika Piątkowska, prezes Izby Zbożowo-Paszowej, organizatora spotkania.

W halach panowała networkingowa atmosfera – bo wszak o to chodzi – a do tego całość uzupełniał bogaty program atrakcji dla chętnych uczestników – wycieczki po okolicach Warszawy i wieczorna gala dinner z muzycznym akcentem Boney M.

Jak podkreślali uczestnicy, polscy organizatorzy spisali się na medal. Wydarzenie objęte było m.in. patronatem redakcji Agrokonsument.pl

 

Twarda nakładka uprawowa Marathon Edge Väderstad: coś na ekoschematy

 

Networking bez polskiego rolnika-zbożowca

 

Największą wartością spotkania ECE była możliwość swobodnego rozmawiania ze wszystkimi uczestnikami rynku. Networking to siła spotkań tego typu – to giełda kontaktów, idei, pomysłów, możliwości. Niestety, zawiodła reprezentacja polskich rolników-zbożowców.

Przypomnijmy, że zapewniają oni produkcję:

  • 26 mln t zbóż podstawowych, w tym 12,8 mln t pszenicy i 5,3 mln t pszenżyta;
  • 3,6 mln ton rzepaku;
  • 7,7 mln t kukurydzy (dane wstępne GUS za 2023 r.).

Wolumeny tych produktów stawiają nasz kraj w pierwszej trójce-piątce producentów wśród krajów UE-28.

To m.in. ich ziarnem i rzepakiem handlują firmy, które przybyły na ECE. Dlatego też i głos naszych rolników powinien wybrzmiewać na tak ważnych spotkaniach.

Poza tym, tu można nawiązywać interesujące znajomości, które pozwolą w przyszłości zdobyć wiarygodnego partnera handlowego i z zyskiem spieniężyć zebrany plon.

 

Olejnik, Barylski, Wika, Sobiech, Gawęcki i Gryn: przetwórca i rolnik chcą stabilizacji

 

Polscy producenci zbóż – wielcy nieobecni

 

Powiedzmy sobie jednak szczerze, że polscy zbożowcy nie mają w ogóle organizacji syndykalnej, dysponującej swoim budżetem, zapleczem eksperckim, wiedzą budowaną od lat. Takiej, która mogłaby być partnerem dla handlowców i przetwórców oraz wyrazicielem opinii tego sektora produktów pierwotnych, jakim są zboża.

 

Na pewno takiej roli nie pełni Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych. Duże nadzieje branżowe wiązano z Krajową Federacją Producentów Zbóż, która jest w stanie samohibernacji – przez wewnętrzny konflikt.

Obydwie organizacje są członkami Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.

Ale zawsze za to można liczyć na sympatyczną obecność na spotkaniach jej przewodniczącego – Mariana Sikory. Zwłaszcza tam, gdzie zjawia się minister rolnictwa. Podobnie było na ECE w Warszawie.

 

W branży rzepakowej jedyną oddolnie utworzoną przez rolników organizacją jest: Krajowe Zrzeszenie Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych. Skuteczność biznesowa tej organizacji została potwierdzona na przestrzeni lat, gdy negocjowano kontrakty na rzepak z przetwórniami w Polsce. Szerzej – kliknij tutaj.

Ale władze Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych nie widzą potrzeby działania we ww. Federacji M. Sikory. Oni są z innej bajki…

 

A zatem? Gdzie się podziewacie, polscy zbożowcy?

Gdzie inicjatywa integracji sygnatariuszy wstępnego porozumienia z maja 2023 z Prószkowa k. Opola? Zamojskie Towarzystwo Rolnicze, Zrzeszenie Zbóż i Rzepaku ‘Rola’ z Człuchowa, Krot-Plon z Krotoszyna, Spółdzielnia Grup Polski Rzepak i Zboża z Opolszczyzny, Klaster Agroport z Warmińsko-Mazurskiego?

Chcieliście dyskutować o polskim rynku zbożowym, naprawie Krajowego Planu Strategicznego i zagrożeniach w związku z nadmiernym otwarciem rynku na ukraińskie płody rolne. Co zostało z Waszych planów?

 

Czyżby nasi rolnicy – zamiast biznesowych kontaktów i wiedzy o mechanizmach rynkowych – czekali znowu na słowa ministra, obiecującego lepsze ceny zbóż na przednówku?

 

https://agrokonsument.pl/rolpol-zywienie-zwierzat-z-uscikowa-pasze-tylko-z-polskich-surowcow/

dr Piotr Łuczak – Agrokonsument.pl
Dziennikarz, redaktor i ekonomista.   Specjalizuje się w polityce i ekonomice rolnej.   Założyciel i redaktor naczelny serwisu Agrokonsument.pl należącego do Agro Creative Agency & Media. Szef redakcji Lidera Biznesu – Ogrodniczy Magazyn Branżowy, Grupa MTP.   Pełnił funkcje redaktora naczelnego tytułów: Tygodnik Rolniczy, Profi– profesjonalna technika rolnicza i Agrarlexprawo dla rolnika. Najdłużej pracował w top agrar Polska, w tym także na stanowisku z-cy redaktora naczelnego.  
przeczytaj inne artykuły tego autora
Wydrukuj
PILNE !
Zobacz podobne:

Inni przeczytali również: