Wielkopolska Izba Rolnicza zakończyła dziś trwający ponad miesiąc cykl szkoleń-forów poświęconych zmianom Wspólnej Polityki Rolnej od stycznia br. Z wiedzą zapoznało się ponad 6 tys. rolników z 31 – wszystkich powiatów Wielkopolski. Redakcja Agrokonsument.pl patronowała spotkaniom w terenie.
Nowe zasady Wspólnej Polityki Rolnej to nic innego, jak kolejna jej odsłona – tym razem na lata 2023 – 2027.
Wcześniejsze odsłony WPR obejmowały siedmioletnie okresy. Za każdym razem nowy okres finansowania przynosił zmiany. Kiedyś UE (a raczej EWG) walczyła z niedoborem żywności, później z jej nadmiarem.
Gdy w 2004 r. do UE wchodziło 10 krajów Europy Wschodniej, w tym Polska, Bruksela zdecydowała się mocno zredukować skup interwencyjny, a płatności dla zachodnioeuropejskich gospodarstw ujednoliciła do ryczałtu, który wynikał z historycznych dotacji na gospodarstwo.
Polska uczyła się dopiero WPR i naszych polityków interesowało praktycznie jedynie to, aby dopłaty dla naszego rolnika były tej samej wysokości, co za Odrą. Trzeba więc było sobie samemu dopłacić.
Teraz nadeszła nowa WPR: celem jest ochrona klimatu, gleby i bioróżnorodności. Pojawił się tylko jeden szkopuł. W świetlanym planie ulżenia środowisku – co oznaczało postępującą redukcję np. substancji chemicznych i skazywanie rolnictwa na skansenizację – Putinowi zachciało się zaatakować Ukrainę.
Seminarium u Z. Kaszuby: kwalifikowane nasiona, biopreparaty zamiast chemii i nowa WPR od 2023
Tym samym – przy zachwianiu globalnych łańcuchów dostaw – obecnie wdrażana w UE nowa WPR wydaje się być „wystrzelona w Kosmos”. Tym więc bardziej wymaga korekty ze względu na bezpieczeństwo żywnościowe.
W naszym kraju nowa WPR jest dodatkowo na bakier z wolą środowiska rolniczego. Rząd i nasz komisarz rolny J. Wojciechowski radośnie rozgłaszają, że Polska była prymusem wśród innych państw w dostarczeniu do zatwierdzenia przez Komisję Europejską swego Krajowego Planu Strategicznego (KPS) WPR, mającego dzielić unijną kasę.
Szkoda, że tak się spieszyliśmy.
Na przełomie 2022/23 roku przyszło otrzeźwienie: okazuje się, że KPS ma sporo niedociągnięć, a konsultacje społeczne były niewystarczające. Dobitnie pokazało to ubiegłotygodniowe trzydniowe szkolenie MRiRW dla doradców, na których barkach spoczywa w praktyce przekazanie nowej wiedzy rolnikom.
Wspomniane szkolenia ministerialne były głównie obserwowane codziennie on-line przez ponad tysiąc osób. Komentarze, jakie pojawiały się na czacie wskazywały, że resort rolny zbytnio oderwał się od pól…
Zdaniem Wielkopolskiej Izby Rolniczej, w KPS konieczne jest np.:
W związku z wejściem w życie Krajowego Planu Strategicznego rolników czekają zasadnicze zmiany związane ze spełnianiem warunków pozyskania dopłat bezpośrednich i uzyskaniem dodatkowych płatności za określone działania korzystne dla klimatu, środowiska i dobrostanu zwierząt.
Najważniejsze zmiany obejmują rezygnację z zazielenienia i zasad wzajemnej zgodności, w miejsce których wchodzi wzmocniona warunkowość. Składa się ona z norm dotyczących utrzymania gruntów wchodzących w skład gospodarstwa rolnego w dobrej kulturze rolnej zgodnej z ochroną środowiska (GAEC) oraz podstawowych wymogów w zakresie zarządzania (SMR).
W filarze I pojawiają się natomiast ekoschematy – dobrowolne jednoroczne zobowiązania korzystne dla klimatu, środowiska i dobrostanu zwierząt.
Szerzej o tym w kolejnym artykule.
Wykorzystano materiały Wielkopolskiej Izby Rolniczej