Wichury, które spustoszyły Polskę na przełomie stycznia i lutego 2022 r. osiągały prędkość wiatru ponad 100 km/h. Słabiej zbudowane budynki znajdujące się na drodze orkanu najczęściej traciły dachy.
Najczęściej podrywało niestety dachy blaszane czy zbudowane z modułowych płyt. Te wyrwane z wiatrem zabierały ze sobą część elementów konstrukcyjnych więźby, przy okazji wyrywając fragmenty muru. Wiatr uderzając w tak osłabioną konstrukcję budynku dokonywał dalszych szkód.
Choć śniegu spada w Polsce zimą za mało, mimo wszystko nie należy lekceważyć jego masy. Jeden metr sześcienny puchu śniegowego to 150-200 kg. Śnieg mokry ma masę ok. 500 kg/m3, a śnieg, który kilkakrotnie topił się i zamarzał może mieć masę 1 tony/m3.
Wystarczy przypomnieć największą w Polsce katastrofę budowlaną z 2006 r. Zimą na terenie Międzynarodowych Targów Katowickich zarwał się dach hali. Zginęło 65 osób, uczestników wystawy gołębi pocztowych.
Proces sądowy trwał wiele lat i wykazał wiele zaniedbań po stronie projektowej i utrzymaniowej. Konstrukcja była zmęczona przeciążeniami śniegowymi z lat poprzednich, nie usuwano też śniegu z dachu podczas felernej imprezy.
Każdy rolnik cieszy się z obfitego plonu, zwłaszcza, jeśli gdzie ma go przechować. Tymczasem ta obfitość może obrócić się przeciwko właścicielowi, jeśli zbyt słaba konstrukcja silosu pęka pod naporem masy zgromadzonego zboża. Taka lawina ziarna może nawet zabić człowieka znajdującego się w pobliżu.
Przyczyn pęknięcia powłoki silosu może być wiele:
Na duży napór wiatru, obciążenie śniegiem i naprężenia zgromadzonym zbożem narażone są wysokie i duże obiekty gospodarskie, w tym silosy stalowe.
Jak więc projektować magazyn tego typu, aby nie uległ naturze? Zapytaliśmy o to specjalistów z firmy Riela Polska.
– Budujemy magazyny w oparciu o obliczenia naszego własnego biura projektowego. Nasi inżynierowie stosują się do zaleceń norm Eurocode PN-EN 1991-4 i PN-EN 1993-4-1. Przyjmujemy napór ziarna pszenicy 9 kN/m3, czyli 900 kg/m3, a wytrzymałość na rozciąganie to 560 MPa – mówi Bartosz Brzozowski z Riela Polska.
Dlatego projektowane w tym przedsiębiorstwie silosy mogą wytrzymać prędkość wiatru do 190 km/h. Tak zbudowane obiekty oprą się praktyczne dwukrotnie silniejszej wichurze, niż ta, która szalała w lutym nad Polską.
Natomiast obciążenie śniegiem jest też celowo przewymiarowane i sięga 197 kg/m2. Dodatkowo wszystkie pomosty robocze wykonane są z krat zgrzewanych, na których nie gromadzą się zanieczyszczenia oraz śnieg.
Niezależnie od obliczeń, istotna jest jakość użytego materiału. W zakładzie macierzystym Rieli w Czymanowie k. Gdańska stosuje się wyłącznie certyfikowaną stal konstrukcją typ S550 GD/Z600. Na nią przychodzi warstwa ocynku to 600 g/m2. Dach dodatkowo otrzymuje zieloną powłokę tworzywa sztucznego Solano. To ochrona pokrycia dachowego od warunków atmosferycznych. A do tego charakterystyczny element, pozwalający rozpoznać silosy Riela Polska.
Jeśli ktoś nie wierzy, jakie „przygody” mogą spotkać silosy, niech przyjrzy się zdjęciom, które znajdują się tutaj. Są to obiekty różnych firm. Bywało, że do awarii dochodziło, gdy chęć oszczędności dominowała nad rozsądkiem. Cóż, jakość ma po prostu swoją cenę.