Podstępna agresja Rosji na Ukrainę to nie tylko tragedia ludzi. To także celowe niszczenie dorobku pokoleń i potencjału żywnościowego tego kraju.
Choć głód mieszkańcom Ukrainy w żadnym wypadku nie grozi, to jednak FAO – Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa bije na alarm. Oto fragmenty najnowszego raportu z 25 marca br.
Nie ma istotnych problemów z dostępnością podstawowych produktów rolnych na Ukrainie. Na początku wojny dostępne zapasy zboża na Ukrainie wynosiły około 114% szacowanego rocznego zapotrzebowania w tym kraju, głównie ze względu na wysoki poziom zapasów kukurydzy.
Przed inwazją na Ukrainę pozostało jeszcze do wyeksportowania 7 mln ton pszenicy i 12 mln ton kukurydzy, a krajowe zapasy zboża były wyższe niż w 2021 roku.
Średnie zużycie ziarna – pszenicy, żyta, jęczmienia i kukurydzy – na głowę mieszkańca Ukrainy w latach 2015-2021 wynosiło 131 kg rocznie. Dlatego tylko 19 mln ton wystarczyłoby na ponad trzyletnie średnie krajowe zużycie.
Całe szczęście, że większość kluczowych silosów i magazynów zbożowych jest w rękach Ukraińców. Niestety, połączenia kolejowe zostały uszkodzone.
Mimo to prawie połowa dostępnej pszenicy jest w elewatorach i gospodarstwach, w rejonach aktywnych walk.
To obwody: doniecki, kijowski, ługański, mikołajowski, chersoński i czernihowski.
Ukraina jest w dużym stopniu uzależniona od importu paliw. Niestety, ok. 70 procent importu benzyny i oleju napędowego importuje z Rosji i Białorusi.
Dostępność paliwa jest kluczowym utrudnieniem w wiosennym sezonie. Pomimo aktywnych działań rządu Ukrainy mających na celu złagodzenie niedoborów paliwa, braki paliwa nie pozwolą powszechnie wjechać w pole.
By ulżyć rolnikom, Kijów zniósł czasowo akcyzę na paliwo i obniżył stawkę VAT do 7 procent.
Tylko jedna piąta z prawie 1300 dużych przedsiębiorstw rolniczych, które wzięły udział w sondażu przeprowadzonym przez ukraiński rząd w połowie marca br., ma wystarczającą ilość paliwa, aby rozpocząć siew.
Gotowość do prowadzenia upraw tej wiosny na Ukrainie jest zagrożona ze względu na słabą dostępność środków produkcji rolnej:
W tym roku Ukraina ma tylko 58% potrzebnej ilości nasion. Według wstępnych szacunków, może wystąpić pewien niedobór nasion kukurydzy i słonecznika.
Głównym ograniczeniem jest logistyka i transport nasion z magazynów do miejsc, w których mają być zasiane.
Brakuje połowy potrzebnej ilości nawozów. Choć Ukraina jest znaczącym producentem nawozów azotowych i wytwarza ich 5 mln ton rocznie, to jednak ich import stanowi około jednej trzeciej zapotrzebowania. Resztę importuje z następujących krajów:
Rodzima ukraińska produkcja nawozów jest zagrożona. W niektórych rejonach została zamknięta, czasami z powodu braku gazu.
Niedobór innych środków ochrony roślin może w nadchodzących miesiącach zmniejszyć plony zbóż na Ukrainie.
Według wstępnych szacunków, dostawy środków ochrony roślin wynoszą około 40-45% zapotrzebowania. Szczyt importu przypada na okres od lutego do marca.
Wtargnięcie Rosji i zablokowanie infrastruktury portowej w tym okresie zmusiło importerów do skupienia się na zachodnich przejściach granicznych, co doprowadziło do znacznych opóźnień.
Zakłócenia w dostawach materiału hodowlanego, leków weterynaryjnych, składników pasz dla zwierząt komplikują pracę ferm wieprzowiny i drobiu.
https://agrokonsument.pl/polska-zboza-kukurydza-rzepak-agrokonsument/
Dla bezpieczeństwa żywnościowego Ukrainy ważne są zboża ozime, głównie pszenica i żyto. Chleb i wyroby piekarnicze stanowiły 17% wydatków gospodarstw domowych na żywność w latach 2020/2021.
Rocznie uprawy ozime stanowią prawie 50% powierzchni zasiewów zbóż i około 40% rocznych zbiorów zbóż.
Na jesieni 2021 ukraińscy rolnicy zasiali 7 mln hektarów pszenicy ozimej, której zbiory mają nastąpić w lipcu-sierpniu 2022 roku.
Szacuje się, że 49% pszenicy ozimej i 38% żyta, które zostaną zebrane w lipcu-sierpniu 2022 roku, znajduje się na terenach okupowanych lub dotkniętych wojną.
Słonecznik – to eksportowy hit Ukrainy; jest ona jego największym producentem i eksporterem na świecie.
Powierzchnia zasiewów słonecznika na Ukrainie w 2022 roku może być o 35% mniejsza w porównaniu z 2021 rokiem.
Rośliny słonecznika sieje się zwykle w kwietniu, a ich zbiory trwają od połowy września do połowy października. Rejony uprawy tej rośliny to obwody południowe: mikołajowski, chersoński, zaporoski i wschodnie – charkowski, doniecki i ługański. Wszystkie są najbardziej dotknięte szaleństwem Rosjan i ostrzałem z ich broni.
Konflikt oznacza, że w co najmniej dziewięciu obwodach na normalną skalę nie będzie można przeprowadzić wiosennego siewu słonecznika.
Nawet na obszarach, na których nie toczą się działania wojenne, takich jak centralna i zachodnia część kraju, problemy logistyczne, w tym niedobór paliwa i kierowców, pozostają znaczące. To odbije się na siewie słonecznika.
FAO apeluje, by umożliwić natychmiastowe i bezpieczne wznowienie produkcji rolnej na Ukrainie. Organizacja ds. wyżywienia i rolnictwa uważa, że strony konfliktu „są zobowiązane do przestrzegania protokołów dodatkowych do konwencji genewskich, które stanowią, że nie wolno atakować obiektów niezbędnych do produkcji i dystrybucji żywności, takich jak:
Nie wolno niszczyć, atakować ani czynić bezużytecznymi obiektów, które są niezbędne do przetrwania ludności cywilnej, takich jak:
FAO przypomina, że wsparcie powinno koncentrować się przede wszystkim na wiosennej kampanii siewnej kukurydzy, jęczmienia i innych upraw w 2022 roku, a zwłaszcza na zapewnieniu paliwa do maszyn.
Niezwykle ważne jest, aby zabezpieczyć stojące na polu uprawy zbóż ozimych oraz aby w lipcu i sierpniu można było bezpiecznie i bez przeszkód przeprowadzić zbiory.
Od redakcji: Tyle najważniejsze fragmenty z raportu FAO. Jednak wobec tego, co wyrabiają Rosjanie na Ukrainie, jak zabijają ludność i niszczą nie tylko rolniczy potencjał tego kraju, spore fragmenty najnowszego dokumentu FAO pozostają tylko jałowym i życzeniowym bełkotem.
Piotr Łuczak
Opr. na podstawie Food and Agriculture Organization of the United Nations