W ramach nowej polityki import z UE podlega dodatkowej taryfie w wysokości 20%. Waszyngton uważa, że Unia nakłada na amerykańskie towary aż 39%.
Administracja Trumpa wdraża politykę ceł ochronnych w ramach szerszej strategii „America First”. Oprócz ceł na produkty spożywcze z UE, USA nałożyły 25-procentowe taryfy na import stali i aluminium, obejmujące także dostawy z Unii Europejskiej. To przypomina sytuację z 2018 roku.
Taryfa ta ma wejść w życie 9 kwietnia 2025 r.
Oprócz taryfy specyficznej dla UE, od 5 kwietnia 2025 r. ma obowiązywać uniwersalna 10% taryfa na prawie wszystkie importowane towary.
Prezydent Trump określił te środki jako „deklarację niezależności gospodarczej”, zapewniając, że mają one na celu przeciwdziałanie długotrwałej nierównowadze handlowej i wzmocnienie krajowego przemysłu.
Unia Europejska w odpowiedzi rozważa retorsje na amerykańskie produkty rolno-spożywcze, co może jeszcze bardziej zaostrzyć konflikt.
Zgodnie z danymi Komisji Europejskiej, Stany Zjednoczone są drugim największym rynkiem eksportowym dla unijnych produktów rolno-spożywczych.
Według danych Ministerstwa Finansów, w 2024 roku polski eksport do Stanów Zjednoczonych wyniósł 50,1 mld PLN, tj. 12,6 mld USD.
Dla porównania, nasz eksport do Ukrainy oto 56 mld PLN, tj. 14,2 mld USD, przewyższając tym samym wartość eksportu do USA (!).
Natomiast według danych opublikowanych przez United Nations COMTRADE, wartość eksportu z Polski do Stanów Zjednoczonych w 2024 roku wyniosła 14,08 mld USD.
Decyzje administracji Trumpa spotkały się z ostrą reakcją europejskich organizacji rolniczych. Eksport produktów mleczarskich z UE w szczególności sery – stanowi mniej niż 2% całkowitej konsumpcji krajowej w USA.
Dotknięte zmianami celnymi będą konkretne dotknięte sektory żywnościowe w UE:
Decyzja USA może nie tylko zaszkodzić eksporterom z UE, ale także ograniczyć dostęp amerykańskich konsumentów do wysokiej jakości produktów żywnościowych, które cenią i którym ufają.
Premia dla rolników i rolnictwo regeneratywne, czyli Cefetra Ekosystem Services
Stany Zjednoczone i UE miały dotychczas największą dwustronną relację handlową i inwestycyjną na świecie. Ogólny bilans handlowy (towary i usługi) między USA a UE jest w zasadzie w równowadze. Trump to psuje.
Chociaż Stany Zjednoczone są dopiero 8. partnerem eksportowym Polski, to jednak USA są drugim po Niemczech odbiorcą polskiej wartości dodanej. 2,6 % PKB Polski jest wytwarzane dzięki popytowi USA na polską wartość dodaną.
Wprowadzenie dodatkowych ceł przez administrację Trumpa stawia pod znakiem zapytania przyszłość handlu rolno-spożywczego między UE a USA. Polska, jako część UE, może odczuć skutki tych decyzji, zwłaszcza w sektorze mleczarskim.
– Chociaż Polska nie jest bezpośrednio wymieniana w kontekście tych taryf, to jako część Unii Europejskiej może odczuć ich skutki w kilku kluczowych obszarach – mówi Agnieszka Maliszewska, dyrektor Polskiej Izby Mleka i wiceprzewodnicząca COGECA.
Agnieszka Maliszewska wskazuje na najważniejsze:
Opr. na podstawie informacji Polskiej Izby Mleka
O cłach Trumpa – świeżo upieczonego prezydenta – pisaliśmy tutaj.
Duński farmer nie strajkuje. Szczegóły Green Tripartie Agreement – Zielone Porozumienie Trójstronne