16 - 09 - 2023
Fot. P. Łuczak, Agrokonsument.pl

Rajmund Gąsiorek: o futerkowych i silosach zbożowych Riela

Przeklinany przez animalsów, zdradzony przez polityków. Człowiek, który wytrwałą pracą i wizją zbudował futrzarskie imperium w Polsce. Przy bliższym poznaniu: inteligencja i humor, pasjonat rolnictwa, patriota i działacz społeczny. Oto Rajmund Gąsiorek. Czytaj w Agrokonsument.pl

 

 

Któż zajmujący się rolnictwem w naszym kraju nie słyszał nazwiska Rajmund Gąsiorek? Od lat znany hodowca zwierząt futerkowych, ale przede wszystkim pasjonat rolnictwa.

Dodajmy, zaangażowany działacz społeczny Ziemi Wrzesińskiej i Czerniejewskiej w Wielkopolsce.

Choć dla wielu aktywistów prowadzona przez niego produkcja zwierząt futerkowych jest ucieleśnieniem zła, w środowisku rolniczym nie budzi ona negatywnych emocji. Wszak w większości gospodarstw rolnych hoduje się różny inwentarz – i to jak wiemy – nie dla ozdoby, a dla zysku.

 

Jedziemy do Radomic k. Czerniejewa, gdzie znajduje się ośrodek gospodarczy prowadzonego przez Gąsiorków przedsiębiorstwa. Interesuje nas przede wszystkim baza magazynowa, w której przechowywane jest zboże na cele paszowe.

 

Tuż przy bramie stoi cała bateria błyszczących stalowych silosów. Szczególnie duże wrażenie robią trzy największe, mieszczące po prawie 6 tys. ton ziarna każdy.

Łączna pojemność magazynowa w Radomicach w technologii Riela Polska wynosi 61,5 tys. m3, czyli 46 tys. ton, w tym:

 

  • 8 silosów typ 1721 – każdy o pojemności 3391 m3;
  • 3 silosy typ 2726 – każdy o pojemności 10779 m3;
  • 2 silosy typ 921 lejowe – każdy zawiera 776 m3;
  • 2 silosy typ 617 lejowe o pojemności 275 m3 każdy;
  • 4 suszarnie typ GDT 300/28/2;
  • czyszczalnia Prof Seed 1004 B;
  • urządzenia transportowe o wydajności 80 t/h;
  • mieszalnia pasz – linia z mieszalnikiem 4 tys. l.

 

– Zdecydowałem się na silosy od Riela Polska, ponieważ jest ona światowym producentem urządzeń do logistyki i przechowywania ziarna. Nie chciałem eksperymentować. Cały obiekt jest dobrze wkomponowany w linie technologiczne mojej firmy i od lat dobrze się sprawdza. Serwis Rieli też działa bezproblemowo – przyznaje Rajmund Gąsiorek.

 

DN Green, Dębionek: wiarygodny serwis Riela Polska

 

 

Zespół magazynowy powstał dekadę temu. Krótka wycieczka wokół kompleksu pokazuje jednak, że urządzenia są w nienagannym stanie, a wokół zbiorników – zresztą i w całym gospodarstwie – utrzymany jest wprost wzorcowy porządek.

 

– Higiena i czystość mają u nas najwyższy priorytet. Nie ma miejsca na bałagan. Poza tym, nie chcemy tu gryzoni, ze względu na zachowanie wysokich standardów produkcji naszych zwierząt – gospodarz stawia sprawę jasno.

 

Radomickie silosy są w stanie pomieścić całą produkcję zbóż z ok. 3 tys. ha pól, które obsługuje gospodarstwo. Dodatkowo prowadzony jest tu skup zbóż od okolicznych rolników.

W strukturze przechowalniczej dominuje kukurydza 60-80%, pozostałą ilość stanowi pszenżyto i jęczmień. Firma Gąsiorka jest zainteresowana bowiem wyłącznie ziarnem do produkcji własnej paszy – to ok. 800 t dziennie.

Największe jej ilości konsumują norki, ale zboża wykorzystywane są też w mieszance treściwej dla bydła.

 

 

Panie Rajmundzie, skąd decyzja, by prowadzić chów futerkowych?

 

Rajmund Gąsiorek: Miałem sześć lat, gdy straciłem ojca. Zmarł w wieku 33 lat, kopnął go koń na roli. Została moja mama i dwie młodsze ode mnie siostry. Wkrótce mój dziadek sprzedał większość gospodarstwa – udało się wywalczyć naszej rodzinie około 6 ha. Jak z tego było wyżyć? Nie było żadnej opieki socjalnej, nikt się tym nie przejmował. Mama poszła do tartaku, nosić ciężkie deski spod piły. A ja – za jedzenie, bo ciągle byłem głodny – pasłem krowy u okolicznych rolników. Gdy podrosłem, imałem się różnych prac, udało mi się z czasem uciułać trochę grosza.

Miałem 350 dolarów, był to mój kapitał zakładowy: kupiłem trzy lisy hodowlane. Jeden lis kosztował 100 USD. W pierwszym miocie miałem 16 młodych szczeniąt. Z hodowcą z Gniezna wymieniłem się tak, że uzyskałem dodatkowe trzy samice. W drugim roku miałem już 30 samic i z czasem doszedłem do 3 tys. matek. Obecnie hodujemy norki, które dają nam kilkaset tysięcy sztuk skór rocznie.

 

Darowizna gospodarstwa, długi rodziców, skarga pauliańska

Właścicielki futer boją się wyjść w nich na ulice, by nie być potraktowanymi farbą. Jak obecnie wygląda perspektywa produkcji zwierząt futerkowych w Polsce?

 

Rajmund Gąsiorek: Od setek tysięcy lat człowiek nosił wpierw futra, potem odzież na bazie włókien roślinnych. Teraz uważa się, że futro jest nieekologoczne. Ludzie wolą ubierać się w futra sztuczne, a przecież to plastik, pozyskany z węgla lub ropy naftowej!

Branża futrzarska nie ma lekko, bo doszła wojna na Ukrainie. Największymi rynkami zbytu futer była bowiem dotychczas Rosja, a dalej Chiny, Grecja i Turcja.

 

Pöttinger radzi: chroń wodę glebową w czasie agrotechniki

 

Jako duży lokalny przedsiębiorca, zatrudniający kilkaset osób, powinien być Pan doceniony przez decydentów, a przez lokalnych polityków wprost noszony na rękach!

 

Rajmund Gąsiorek: Doceniam Pana dowcip, ale jest wprost przeciwnie. Kto może, chętnie by wywiózł Gąsiorków na taczkach. W Radomicach nie raz gościli politycy ze wszystkich opcji, odbywały się nawet wyjazdowe posiedzenia sejmowych komisji rolnictwa. Niestety, politycy mówią jedno, a robią drugie. Szukają poparcia w populizmie. Skoro łatwo pozyskać sobie pseudoekologów, trzymają z nimi i nie myślą o wsparciu polskiej przedsiębiorczości. Tak zresztą uważa wielu polskich biznesmenów.

Produkcję futerkowych ogranicza się na każdym kroku. Zlikwidowali ją nawet Duńczycy, dotychczas światowi potentaci w tej branży. To najwięksi w Europie hodowcy trzody, bydła i rybacy morscy, którzy z tych kierunków wszystkie resztki poubojowe kierowali do swej branży futerkowej. To już jednak przeszłość.

Teraz Polska jest największym producentem norek na świecie, rocznie dostarczając na rynek 6 mln skór. Norki są najlepszym naturalnym utylizatorem resztek poubojowych. Przykładowo, z kurczaka człowiek zjada 20-25% masy, reszta to odpad.

Nasz kraj to największy w UE producent drobiu. Fermami norek domykamy więc łańcuch przetwórczy. Płacimy ubojniom za resztki; w przeciwnym wypadku te zakłady musiałyby oddawać je do utylizacji termicznej, słono płacąc za ślad węglowy.

 

Jakie ma Pan plany biznesowe na dalsze lata?

 

Rajmund Gąsiorek: W 2022 roku świętowałem jubileusz 45 lat pracy na własny rachunek. Gospodarstwo i cały nasz biznes prowadzimy rodzinnie, mam czterech synów.

Rozwijamy produkcję bydła mlecznego. Obecnie stado liczy 2800 sztuk, w tym 1050 mlecznic. Pod względem użytkowości mlecznej w najnowszym rankingu było ono drugie w Wielkopolsce i czwarte w kraju. Średnia wydajność mleczna sięgnęła 13 398 litrów od krowy za 2022 r. Dla przypomnienia, w 2014 r. było to 11 500 litrów.

Nasze gospodarstwo przyjmuje uczniów na praktyki i staże; mamy studentów aż z SGGW. Angażuję się też na rzecz środowiska lokalnego. Interesuję się historią Ziemi Wrzesińskiej, staram się wspierać tworzenie publikacji na ten temat.

Teraz moim oczkiem w głowie są teraz wnuczęta: mam czterech chłopców i najmłodszą wnuczkę – Marysię.

 

Dziękuję za rozmowę. Rozmawiał dr Piotr Łuczak, Agrokonsument.pl

 

Od redakcji:

Marysia, najmłodsza latorośl rodu Gąsiorków, urodziła się kilka godzin przed przyjazdem naszej redakcji do Radomic.

Rajmund Gąsiorek jest min.:

  • członkiem prezydium Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych,
  • szefuje Polskiemu Związkowi Hodowców i Producentów Zwierząt Futerkowych,
  • jest radnym Powiatu Gnieźnieńskiego.

 

Oto opinie użytkowników wykorzystujących produkty Riela Polska:

 

Adrian Hościło – Nowy Młyn, Warmińsko-Mazurskie

Eugeniusz Taraska, P.W. Lechpol – Szubin, Kujawsko-Pomorskie

Zdrowy Kurczak z Suchowoli – Kizielewszczyzna, Podlaskie

Marian Olejnik, Agropol – Łosiów, Opolskie

Janusz Kasprzak, Rolpol – Uścikowo, Wielkopolskie

Bernard Ginter – Wyczechy, Pomorskie

Sebastian Luber – Wybranowo, Kujawsko-Pomorskie

Kamil Bojakowski – Jelcz Laskowice, Dolnośląskie

dr Józef Śliwa – Żórawina, Dolnośląskie

Przemysław Piasta – Rychnowo, Kujawsko-Pomorskie

DN Green – Dębionek, Kujawsko-Pomorskie

Classic Grain – Janikowo, Kujawsko-Pomorskie

Rajmund Gąsiorek – Radomice, Wielkopolska

Ginter, wialnia bębnowa – Wyczechy, Pomorskie

Jan Domaros – Malinowo, Pomorskie

Adam Lipiński – Domisław, Pomorskie

Grupa producencka GASK – Pyrzyce, Zachodniopomorskie

Firma „Kłos” – Opole, Opolskie

 

 

dr Piotr Łuczak – Agrokonsument.pl
Dziennikarz, redaktor i ekonomista.   Specjalizuje się w polityce i ekonomice rolnej.   Założyciel i redaktor naczelny serwisu Agrokonsument.pl należącego do Agro Creative Agency & Media. Szef redakcji Lidera Biznesu – Ogrodniczy Magazyn Branżowy, Grupa MTP.   Pełnił funkcje redaktora naczelnego tytułów: Tygodnik Rolniczy, Profi– profesjonalna technika rolnicza i Agrarlexprawo dla rolnika. Najdłużej pracował w top agrar Polska, w tym także na stanowisku z-cy redaktora naczelnego.  
przeczytaj inne artykuły tego autora
Wydrukuj
PILNE !
Zobacz podobne:

Inni przeczytali również: