06 - 05 - 2022
Fot. P. Łuczak, Agrokonsument.pl

Polska zebrała rekordową ilość ziarna kukurydzy – wywiad z profesorem Tadeuszem Michalskim

Od lat dynamicznie zwiększa się powierzchnia i produkcja kukurydzy w Polsce. Profesor Tadeusz Michalski, prezes Polskiego Związku Producentów Kukurydzy w wywiadzie dla Agrokonsument.pl

 

 

Panie profesorze, czy spodziewał się pan takiego rozwoju produkcji kukurydzy w Polsce? W 2002 r. obsiewano nią ok. 0,5 mln ha, w 2010 r. było 0,7 mln ha. W minionym roku to 1,7 mln ha wg deklaracji producentów do ARiMR. Skąd taki kukurydziany sukces?

 

Prof. Tadeusz Michalski, prezes PZPK: Kukurydza, gdy ma ciepło i wodę, odwdzięcza się dużym plonem. Jest on znacznie wyższy, niż u zbóż tradycyjnych. W polskich warunkach roślina ta może dawać nawet do 16-18 ton ziarna z hektara. Dwa razy więcej, niż pszenica czy pszenżyto. Dodatkowo ceny od początku kukurydzianych żniw w 2021 r. były bardzo atrakcyjne, nawet na mokre ziarno.

Myślę, że rosnącego znaczenia kukurydzy w strukturze zasiewów w Polsce można upatrywać w wysokim jej plonowaniu, dobrej cenie i szerokim spektrum zastosowań. Kukurydzą w naszym kraju zajmuje się już 200 tys. gospodarstw. To spory odsetek z ogólnej ich liczby 1,3 mln, pobierającej dopłaty bezpośrednie.

 

 

Który z kierunków użytkowania kukurydzy jest w kraju popularniejszy? Na ziarno, czy na kiszonkę?

 

Prof. T. Michalski: Uprawiamy kukurydzę głównie na ziarno. Jest to areał ok. 1,1 mln ha. Przy średnim plonie ok. 7 ton z hektara, oznacza, że w 2021 r. zebraliśmy około 7 mln ton kukurydzy ziarnowej. Szacuję, że około 4 mln ton z tej ilości trafi na eksport.

Kukurydza na kiszonkę zajmuje ok. 600-700 tys. ha. Ta wartość jest dość płynna, gdyż o tym decyduje poziom plonu. Kiszonkowa kukurydza siana jest głównie w rejonach utrzymywania stad krów mlecznych. To centrum kraju i Podlasie.

 

 

Jaka jest skala produkcji kukurydzy dla biogazowni?

 

Prof. T. Michalski: Kiszonkowa kukurydza jako substrat do biogazowni rośnie na ok. 30 tys. ha i to głównie na ścianie zachodniej kraju. Ten surowiec sprzedajemy za Odrę, ponieważ w Polsce na skutek ciągle zmieniających się regulacji prawnych nie ma ekonomicznych podstaw budowy bioreaktorów.

 

 

FILM: Automaty w parku maszynowym Riela Polska

Najwięcej kukurydzy siejemy w Wielkopolsce. Nie jest to przypadkowe, prawda?

 

Prof. T. Michalski: Tak, pierwsze miejsce w produkcji kukurydzy ma Wielkopolska. Tu w 2021 r. obsiano nią 316 tys. ha.

Na drugim miejscu jest województwo mazowieckie, a trzecim jest kujawsko-pomorskie. To odpowiednio 228 tys. ha i 202 tys. ha.

Sporo kukurydzy sieje się na Podlasiu – 161 tys. ha. Dane te pochodzą z deklaracji składanych przez producentów rolnych do ARiMR.

 

Wielkopolska w latach 1970-80 była prekursorem uprawy kukurydzy w Polsce. Przy ówczesnym Państwowym Gospodarstwie Rolnym w Manieczkach (wzorcowym w PRL-u), powstał wtedy Klub Producentów Kukurydzy.

W 1984 r. klub przemianowano na Wielkopolski Związek Producentów Kukurydzy, a po transformacji w 1993 r. zmienił on nazwę na Polski Związek Producentów Kukurydzy…

 

 

Skrzynia biegów Claas Cmatic: niskie spalanie i moc pod kontrolą

 

 

…którego jest pan dziś prezesem. Ilu członków liczy PZPK i jakie najważniejsze zadania stoją przed PZPK?

 

Prof. T. Michalski: Zrzeszamy kilkuset członków. Naszą misją jest propagowanie kukurydzy jako rośliny uprawnej i jako zboża konsumpcyjnego.

Już od połowy lat 80-tych prowadziliśmy w wybranych gospodarstwach kolekcje odmian, oceniając ich plonowanie i przydatność w określonych warunkach gospodarowania.

 

Nowy wymiar działań w zakresie oceny odmian rozpoczął się z początkiem XXI wieku, wraz z tworzeniem na terenie Polski sieci Porejestrowego Doświadczalnictwa Odmianowego (PDO). PZPK czynnie włączył się do krajowych badań PDO, zarówno pod względem organizacyjnym, jak i finansowym. W ramach tych doświadczeń koordynowanych przez COBORU, począwszy od 2003 r. finansujemy w oparciu o dotacje naszych członków doświadczenia z odmianami kukurydzy w 8-10 punktach. To blisko połowa realizowanych przez COBORU badań dotyczących tego gatunku.

 

PZPK był inicjatorem pokrewnego kierunku działań, tj. badań europejskich odmian kukurydzy, wpisanych do CCA – rejestru UE – ale nie rejestrowanych w Polsce. Dla takich odmian realizujemy serię Badań Rozpoznawczych, aby poszerzyć wiedzę o ich wartości i przydatności do uprawy w warunkach Polski.

Apelujemy do firm nasiennych, by zanim wprowadziły na rynek w Polsce swe odmiany, podały je dwuletnim, niezależnym badaniom pod egidą PZPK. Dana odmiana jest wtedy testowana w ośmiu lokalizacjach, a po jej pomyślnej weryfikacji przez PZPK i COBORU, dystrybutor może powoływać się na te wyniki doświadczeń w swych kampaniach marketingowych.

 

Czołowe odmiany z tych badań są też włączane do krajowej sieci doświadczeń PDO. Wyniki doświadczeń PDO publikowane są w naszym czasopiśmie „Kukurydza” i na stronie internetowej PZPK.

 

 

W jaki sposób kształtujecie akcje przedstawiające konsumpcyjny walor kukurydzy?

 

Prof. T. Michalski: Bierzemy udział w wielu inicjatywach. Realizujemy programy promujące uprawę i wykorzystanie ziarna kukurydzy dla celów spożywczych, finansowane z Funduszu Promocji Ziarna Zbóż i Przetworów Zbożowych. W bieżącym roku jest to projekt pod hasłem „Złoty smak kukurydzy”.

Od roku jesteśmy też beneficjentami projektu UE pt. „Kukurydza ziarnem przyszłości”. Jest to program na lata 2021-2024, realizowany przez konsorcjum PZPK oraz Federację Producentów Nasion Kukurydzy i Sorgo (FNPSMS) z Francji.

Aby poszerzyć zakres i możliwości naszego działania, PZPK od szeregu lat jest członkiem Federacji Branżowych związków Producentów Rolnych w Warszawie. Na niwie europejskiej działamy w ramach CEPM – Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Kukurydzy (Association Générale des Producteurs de Mais). Za jego pośrednictwem lobbujemy w Brukseli na rzecz poszerzenia uprawy kukurydzy i docenienia jej istotnego znaczenia we współczesnej gospodarce.

 

 

Czy wojna na Ukrainie uzasadnia zmianę umowy handlowej?

 

Jakie plany macie na ten rok, o ile pozwoli na to pandemia?

 

Prof. T. Michalski: Nadal będziemy prowadzić szeroko zakrojone doświadczenia odmianowe w kukurydzy i rozwijać  współpracę z naszymi nasiennymi partnerami. Zaliczamy do nich Polską Izbą Nasienną, COBORU, Hodowlę Roślin Smolice, Małopolską Hodowlą Roślin oraz przedsiębiorstwa zajmujące się dystrybucją nasion i upowszechnianiem uprawy kukurydzy

 

Dziękuję za rozmowę.

 

Rozmawiał: dr Piotr Łuczak, Agrokonsument.pl

 

Energetyka stawia słupy na moim polu

Zaskarżenie koła łowieckiego, które odmawia szacowania szkód

Co ma rolnik do gospodarki CO2?

Opieszałość kół łowieckich nie jest bezkarna

 

 

 

dr Piotr Łuczak – Agrokonsument.pl
Dziennikarz, redaktor i ekonomista.   Specjalizuje się w polityce i ekonomice rolnej.   Założyciel i redaktor naczelny serwisu Agrokonsument.pl należącego do Agro Creative Agency & Media. Szef redakcji Lidera Biznesu – Ogrodniczy Magazyn Branżowy, Grupa MTP.   Pełnił funkcje redaktora naczelnego tytułów: Tygodnik Rolniczy, Profi– profesjonalna technika rolnicza i Agrarlexprawo dla rolnika. Najdłużej pracował w top agrar Polska, w tym także na stanowisku z-cy redaktora naczelnego.  
przeczytaj inne artykuły tego autora
Wydrukuj
PILNE !
Zobacz podobne:

Inni przeczytali również: